O ile ludzie coraz chętniej dzielą się relacjami z obserwacji UFO, duchów, czy różnych istot to temat, gdzie ucierpieli w namacalny sposób zdaje się pozostawać nadal tabu.
Dziś podzielę się jednym z takich przypadków, który opisała mi moja znajoma ( dajmy jej kryptonim Grażyna ) w 2014 r. Zanim zdecydowała się opowiedzieć mi o swoim przeżyciu długo trzymała to w tajemnicy, gdyż jak opowiedziała to swojemu mężowi zaraz po incydencie to ją wyśmiał.
Oto jej opis zajścia :
" Chciałabym opisać sprawę,która przydarzyła mi się w czerwcu.2000 r. Byłam w Niemczech..mieszkałam w ładnym dwupiętrowym domku..mój pokój znajdował się na piętrze..nadszedł ciepły,piękny wieczór..otworzyłam okno i po pewnym czasie ok.23.00 położyłam się spać..dość szybko zasnęłam..po dwóch godzinach obudziło mnie jakieś stworzenie stojące przy moim łóżku..było bardzo podobne do leniwca tylko większe...nim zdążyłam usiąść to coś rzuciło się na mnie,próbując wcisnąć się pomiędzy moje nogi..szamotałam się z tym stworem ok.15 min, płakałam chcąc zrzucić z siebie to wstrętne cielsko..był cały kudłaty ale twarz miało jakby ludzką..pchałam jego głowę w dół aby upadł na ziemię..nie dałam rady..trzymał mnie z całej siły..byłam już zmęczona tym wszystkim i wtedy zeskoczył ze mnie uciekając w róg pokoju..usiadłam na łóżku i płacząc spojrzałam na niego..odwrócił się i uśmiechnął i zniknął..natychmiast zerwałam się na nogi i pobiegłam w stronę łazienki gdyż miałam nogi pokryte lepkim,białym płynem...było tego dość dużo..weszłam do wanny i prysznicem długo zmywałam swoje ciało...byłam zdruzgotana..do dzisiaj nie wiem co to było..."
Jeśli przeżyłaś / eś coś podobnego nie wahaj się i napisz do mnie na adres e-mail : ponury1@poczta.onet.eu Gwarantuje anonimowość.
Bardzo ciekawe! Typował bym analogie ku tym przypadkom:
OdpowiedzUsuńhttp://zmiennoksztaltne.blogspot.com/2015/01/coraz-wiecej-opisow-o-obserwacjach.html
oraz:
http://zmiennoksztaltne.blogspot.com/2014/12/mapoludy-w-polsce.html