1. Opowiedz jak to było, że zacząłeś interesować się
zjawiskami zwanymi paranormalnymi ? w którym roku to było ? a jak to znowu było
z rozpoczęciem twojej przygody ze stricte zajmowaniem się tematyką jako badacz
?
Moja ,,przygoda” z UFO zaczęła się dość dawno temu. Mówimy
tutaj o drugiej połowie lat 90 – tych. Prekursorem tych zainteresowań była
obserwacja UFO. W grudniu 1996 r. widziałem z bardzo bliska przelot
oświetlonego jak choinka obiektu w kształcie cygara, który przeleciał
bezdźwięcznie niemalże nad moją głową. Świadkiem tego byłem ja i moja śp.
babcia. Wydarzenie to wywołało we mnie głęboki wstrząs emocjonalny, gdyż nie
potrafiłem tego sobie racjonalnie wyjaśnić. Zrodziło to chęć sięgnięcia po
wiedzę w tym kierunku. Tak zaczęło się czytanie takiej literatury, a później
przystąpienie do Legnickiego Klubu Badań Zjawisk Nieznanych Kontakt, gdzie
zdobyłem pierwsze szlify badacza UFO. Z ramienia tego klubu działałem przez 7
lat, licząc od 1998 r. Później zacząłem działalność niezależną, którą realizuje
po dziś dzień z małą przerwą pomiędzy w latach 2006 – 2012.
2.Za jaką koncepcją pochodzenia UFO się opowiadasz ?
Przez wiele lat w polskiej ufologii królował paradygmat
kosmicznej genezy tego zjawiska i ja byłem jego gorącym zwolennikiem, gdy
działałem z ramienia klubu legnickiego. Wszystkie interpretacje sprowadzały się
do jednego worka. Problem w tym, że w polskiej ufologii nie starano się
odpowiedzieć na fundamentalne pytanie, co kryje się tak naprawdę za tym
zjawiskiem. To było interpretowanie mechaniczne bez krytycznej analizy. Dzisiaj
mój pogląd sprowadza się to założenia, że jest to worek, do którego można wiele
wrzucić. UFO to nie kosmici, ale zjawiska UAP, a przede wszystkim inteligencja
bądź zespół inteligencji przenikający nasze środowisko czasoprzestrzenne z
równoległych płaszczyzn. Może to być paranormalny byt o charakterze astralnym,
superspektrum/system kontroli, o czym pisał John Keel i Jacques Vallee, który
kontroluje i wpływa na nasz rozwój, jak i wszystko razem. Interpretacja jest
szeroka, ale jedno jest pewne: jest to zjawisko anomalne, które sięga do
naszych najgłębszych zakamarków świadomości i dąży do bliżej nieznanych nam
celów. Jest być może elementem naszego środowiska, częścią składową naszej
świadomości. O ile w ogóle możemy mówić, że nasza świadomość to efekt
działalności mózgu. Najnowsze badania wskazują, że świadomość to kompleks
występujący poza naszym ciałem, a mózg jest tylko jego odbiornikiem. Takie
spojrzenie na problem świadomości otwiera przed nami inne spojrzenie na fenomen
UFO. Analiza bliskich spotkań z UFO to spektrum zjawisk, które mocno trącają o
ludzką jaźń, rozgrywają się w stanach mentalnie wręcz transcedentalnych. Nie
zawsze, ale na pewno dość często.
3.Uchylisz rąbka tajemnicy o czym będzie twoja książka,
którą chcesz niebawem wydać ?
Niedawno napisałem książkę pt. „Gniazda UFO”, która jest
kompleksowym ujęciem tematyki dotyczącej kręgów zbożowych. Jest to pierwsza tak
szeroko ujmująca problem agrosymboli książka w Polsce, która mam nadzieje ukaże
się pod koniec tego roku na rynku wydawniczym. Obecnie prowadzę kampanię
wsparcia finansowego jej wydania. Tak w skrócie poświęcam w niej dużo miejsca
na historię tego fenomenu, ocieram się o folklor, szeroko opisuje wątki
związane z kręgami w Wielkiej Brytanii. W książce nie zabrakło takich wątków
jak Wylatowo i kręgi w Polsce, sporo miejsca poświęcam badaniom kręgów,
cropmakerom i tego, jak agrosymbole kształtują naszą świadomość. Jest to więc
ujęcie socjologiczne fenomenu. Książka myślę, że rozpali na nowo zainteresowanie
w Polsce zagadnieniami kręgów zbożowych. W przyszłości mam w planach inne
projekty, m.in. książkę, która – podobnie jak pierwsza książka Arka Miazgi –
będzie opisywała UFO regionalnie, czyli na Dolnym Śląsku. Gdyż od samego
początku zbieram i dokumentuje obserwacje UFO na Dolnym Śląsku. Materiał, jaki
zebrałem nie ustępuję przypadkom z Podkarpacia i jest warty upublicznienia w
formie książki. Ale to plany na następne lata. Teraz skupiam się na wydaniu
książki „Gniazda UFO”.
4.Co sądzisz o realnym istnieniu istot znanych bardziej z
baśni i legend niż z rzeczywistości takich jak skrzaty, krasnoludki, elfy itp.
? Jakie wnioski masz na ten temat ?
To temat, który w polskiej ufologii zaczął funkcjonować
szczególnie często w ostatnich latach. Dużo w tej sprawie dołożył entuzjazmu
Arek Miazga prezentując swoje materiały na łamach swojego bloga. Historia
folkloru i UFO jest oczywiście bardzo stara. Po raz pierwszy zwrócił na nią
uwagę Jacques Vallee. Wnikając głębiej w odległe relacje, legendy i przypowieści
dostrzegamy całą masę analogii do współczesnych relacji. Jeśli założymy, że
ludzie dawnej epoki interpretowali anomalne zjawiska zgodnie ze swoim
postrzeganiem rzeczywistości, a dzisiaj widujemy kosmitów w latających
spodkach, to możemy powiedzieć, że teoria o UFO w przeszłości jest tylko
potwierdzeniem występującej reguły. Problem w tym, że i współczesne relacje
mówią nam o spotkaniach skrzatów i krasnoludków, bądź jakiś zjaw jak żywcem
wziętych z przeszłości. Oczywiście możemy założyć, że te relacje są niewiarygodne,
a ich świadkowie dorabiają sobie ideologie do czegoś, co kiedyś przyjęło się
dobrze. Niestety relacji tych jest za dużo, aby uznać je za konfabulacje.
Wskazują one, że żywy folklor występuje współcześnie, być może rzadko, ale jest
bardzo interesujący i nie warto go zakopywać pod dywan, jak to zwykli czynić
niektórzy ufolodzy przez lata. Myślę, że te relacje odnoszą się do tego samego
zjawiska co UFO, ale aby je pojąć i zrozumieć musimy przewartościować swoje
pojęcie rzeczywistości i tego, co faktycznie kryje się za UFO. Być może jest to
jakaś inteligencja o podłożu astralnym, która przenika naszą rzeczywistość i
penetruje naszą świadomość. Wygrzebuje z naszego umysłu, to co warte do
zmaterializowania się i w takiej a nie innej formie manifestuje się.
5.Których badaczy zjawisk paranormalnych, ufologów,
publicystów cenisz sobie najbardziej ? Z którymi ci się najlepiej współpracuje
?
Dzisiaj ufologia wygląda zupełnie inaczej niż kilkanaście
lat temu. Jest bardziej wyobcowana niż w czasach PRL – u. Trudno dziś znaleźć
organizację, czy też osoby prywatne trudniące się profesjonalnie swoim
rzemiosłem. Bardziej możemy dostrzec przejawy pseudoufologii, mocno
naszpikowanej komercją i brakiem obiektywizmu w ocenie tego, co się bada i
analizuje. Aktywnych badaczy w Polsce jest tak naprawdę garstka i porównując to
do lat wcześniejszych, jest to niepokojące. Osobiście współpracuje obecnie z
Arkiem Miazgą, Przemkiem Wiecławskim, Piotrem Cielebiasiem i paroma innymi
osobami. Dzisiaj można ich wyliczyć na palcach, a jeszcze w latach 90 – tych
były to prężnie działające organizacje. Cenię sobie prace publicystyczne
pionierów ufologii Bronisława Rzepeckiego, Krzystofa Piechoty i Lucjana Znicza.
Dzisiaj zainteresowanie tematem UFO jest zdecydowanie słabsze. Sporo za to
dostępnych grup, które mieszają ufologię z duchowością i religijnością.
Interpretują UFO na swoją modłę.
6.Opowiedz pokrótce o głównych wyznacznikach, które decydują
o tym, że agrosymbol / piktogram w zbożu uznaje się za autentyczny, bądź
fałszywy ?
Muszę tutaj cię mocno rozczarować. Mimo tylu lat badań
agrosymboli, wykładnia nie jest taka prosta. Obecnie na świecie co roku pojawia
się około 100 do 150 formacji. Nikt nie jest w stanie jednak postawić 100
procentowej wykładni, że ten, a nie inny piktogram jest autentyczny. Z prostej
przyczyny, gdyż naukowa wykładnia opiera się na jakimś wzorcu reprezentującym
jakiś zespół cech. W przypadku agrosymboli nikt tak naprawdę nie ustanowił
jakiegoś aksjomatu. Mieliśmy szereg badań ocierających się o instrumentarium
naukowe: słynne badania amerykańskiej grupy BLT i dr. Levengooda, a nawet
szeroko komentowane prace Jana Szymańskiego w Polsce, ciekawe analizy Adama
Piekuta itp. Niestety stwierdzone anomalie w badanych próbkach roślin możemy
traktować co najwyżej jako sygnał występowania anomalii, ale nie pewną regułę.
Aby ustanowić wzorzec występowania anomalii badania muszę wykazywać jakąś
konsekwencję. Tutaj natomiast mamy szereg pojedynczych badań, które być może
wzajemnie się jakoś uzupełniają, ale aby mówić o wykładni naukowej takie
badania musiałyby mieć charakter ciągły. Tutaj często stają na przeszkodzie
pieniądze. Oczywiście oględziny w agrosymbolu pozwalają wyszczególnić pewne
cechy fizyczne roślin, takie jak szczególne ułożenie kłosów, brak złamań,
trwały grunt pod położonymi roślinami i środki kręgów. Te cechy są pewną
wskazówką mówiącą, że możemy tutaj mówić o czymś ciekawym. Pomocne w takim
osądzie są również relacje świadków obserwacji anomalii zjawisk świetlnych w
noc poprzedzającą powstanie kręgów. Paradoksalnie te mniej skomplikowane
agrosymbole cechy większy zespół anomalii, aniżeli te zawiłe i skomplikowane.
7. W jakiej roślinności oprócz powszechnego zboża
odnajdywane są kręgi ?
Tu mamy cały wachlarz możliwości. Kręgi pojawiały się we
wszystkich rodzajach zboża, ale i innych roślinach. Np. w ziemniakach,
marchewce, trawie i burakach i drzewach. Były przypadki kręgów w śniegu, ziemi
i piasku oraz na lodzie. W wielu przypadkach (szczególnie w lodzie i na piasku
oraz tzw. drzewne kręgi) były to przypadki naturalne. Interesujące były relacje
kręgów w śniegu. Tutaj mamy ciekawy przypadek z Polski, kręgu odkrytego na
Szrenicy w Górach Karkonosze, gdzie odnaleziono idealny okrąg dosłownie wycięty
idealnie w trudno dostępnym obszarze, a wokół pościnane były fragmenty
kosodrzewiny. Inne przypadki to raczej żarty ludzkie lub aktywność dzikiej
zwierzyny.
8.Nad czym obecnie pracujesz ?
Obecnie nie pracuje
nad niczym. Jestem mocno pochłonięty sprawami zawodowymi i rodzinnymi. Niemniej
w przyszłości planuje opisać w formie książki przypadki ufologiczne, które
dokumentowałem i w miarę możliwości nadal dokumentuję na Dolnym Śląsku. Będzie
to książka analogiczna do książki napisanej przez Arka Miazgę, UFO nad Podkarpaciem.
W dalszej przyszłości mam plany pójścia bardziej w stronę publicystyki niż
aktywności terenowej. Wynika to głównie z tego, że samo zjawisko
manifestacyjnie osłabło i dociera do mniej relacji. Moje inne projekty
książkowe, będą analizą materiału, który udało się zebrać. Myślę, że też będzie
ciekawie.
9.Może jest coś czym chciałbyś się podzielić, coś co wydaje
ci się istotne ?
Nie wiem, o czym. Może o tym, że polska ufologią przeżywała
wiele wzlotów i upadków. Myślę, że problem dzisiejszej ufologii to brak
zainteresowania młodego pokolenia. Zainteresowanie może jest, ale nazwałbym je
bardziej ,,fotelowym”. Ludzie lubią poczytać na ten temat w internecie gotowe
opracowania, ale nie wielu jest gotowych ruszyć w teren i zacząć dokumentować
takie przypadki. W polskiej ufologii brakuje ,,świeżego narybku”, ludzi z
pasją, którzy nie boją się wyzwań. Szczerze, z chęcią przekazałbym ,,pałeczkę”
dalej, ale nie ma zainteresowanych.
10.Jakie rady dla tych, którzy zaczynają swoją przygodę z
zajmowaniem się ufologią, zjawiskami paranormalnymi ?
To pytanie nawiązuję do poprzedniego. Moja rada to nie bać
się wyzwań, nieustannie poszerzać swoje horyzonty i poszukiwać prawdy. Być
obiektywnym i sceptycznym w analizie takich zjawisk, ale krytycyzm musi być
zdroworozsądkowy, nie może zakopywać pod dywan spraw anomalnych tylko dlatego,
że są anomalne. Należy jednak w tym wszystkim zachować zrównoważony zdrowy
rozsądek, nieznane potrafi bowiem bardzo wciągać i sprowadzać na manowce. Znane
są przypadki ufologów, którzy poprzez swoją pasję mówiąc brzydko ,,odpłynęli”.
Rozmawiał Piotr Gadaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz