Celem publikacji jest chęć, aby była znana szerszemu gronu osób zajmujących się i interesujących zjawiskami paranormalnymi, ufologią to raz, a dwa, że być może znajdą się inni świadkowie owej obserwacji.
Przekazała mi ją moja znajoma.Osoba poważna, niemająca skłonności do fantazjowania.Na co dzień wykonująca zawód pielęgniarki w szpitalu.
Cytuje :
" To był przełom lat 80, godzina ok. 20, późna jesień. Wracaliśmy z rodzicami pociągiem z Kościerzyny przed Skarszewami zauważyłam błyskające światełka w pierwszym momencie pomyślałam, że to droga i samochody, ale przyjrzałam się dokładniej i byłam w szoku (rodzice spali) może w przedziale były jeszcze 3 osoby. Kształt sześcianu na wszystkich bokach i szczytach rozstawione światła paliły się w kolorze żółtym nie migały, a wewnątrz nie było okien tylko masa świateł, również w kolorze żółtym, ale te były w różnych rozmiarach przemieszczały się w środku i pulsowały. Za oknem pociągu było wielkie pole, na końcu tego pola las i właśnie na tle tego lasu przemieszczał się ten obiekt. Nie wirował, latał w przód w tył, do góry i na dół bardzo wolno, wyglądało to tak jakby czegoś szukał. Czasami się zatrzymywał i stał w miejscu był duży myślę, że do lasu od pociągu było jakieś 300-
- grafika w przybliżeniu ukazująca ów obiekt wykonana przeze mnie.Żółte elementy to światła.
Jeśli uważasz, że mogłeś być świadkiem tej obserwacji lub znasz kogoś kto mógł to napisz do mnie na e - maila : ponury1@poczta.onet.eu
Zachęcam również do kontaktu wszystkich tych, którzy zetknęli się z czymś tajemniczym.
Na życzenie gwarantuje anonimowość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz