Polecam

wtorek, 9 maja 2017

Wywiad z Arkadiuszem Miazgą

Arkadiusz Miazga - ufolog, badacz zjawisk paranormalnych, działający czynnie w środowisku od 1996 r. Autor książki " UFO nad Podkarpaciem " i bloga " Spotkania z Nieznanym ", a obecnie pracujący nad swoją druga książką, która będzie poruszała m.in temat realnego istnienia istot bardziej znanych z baśni i legend niż z rzeczywistości takich jak krasnoludki, elfy, skrzaty itp.
Dawniej współpracujący z ojcami polskiej ufologii - Kazimierzem Bzowskim, Bronisławem Rzepeckim, Robertem Leśniakiewiczem i Krzysztofem Piechotą.Dziś specjalista od wszystkiego co związane z UFO i jeden z autorytetów w środowisku.


 1. Opowiedz w jaki sposób i dokładnie kiedy zaczęła się twoja przygoda z wyjściem poza schemat interesowania się nieznanym i rozpoczęciem zajmowania się tym ?

 Jako młody chłopak interesowałem się tematyką, UFO głównie z PRL –wskiej prasy ,  w 1984 roku miałem okazję być  świadkiem obserwacji srebrzystej kuli lecącej majestatycznie nad lasem, był to słynny przelot UFO, nad całym Podkarpaciem, który opisałem w mojej książce.  Na dobre problematyką UFO zająłem się w 1996 roku, początki jak zawsze nie były łatwe, tym bardziej że swoją pasję ujawniłem publicznie, a jak wiadomo, nie wszyscy są tolerancyjni i potrafią to zrozumieć.   Dzięki takim ufologom jak Rzepecki, Bzowski, Piechota czy Leśniakiewicz wkroczyłem do branży ufologicznej, która niegdyś prezentowała się o wiele lepiej niż aktualnie. Zdarzeń związanych z UFO było całkiem sporo, i czuć było specyficzny klimat ufologi, której dziś mi brakuje. Moja praca jako badacza dokumentalisty przyniosła zaskakujące rezultaty w ciągu wielu lat, w postaci obserwacji UFO, które miały miejsce na obszarze Podkarpacia, i  wyróżnia to miejsce w skali kraju. 

2. Jakich badaczy, publicystów cenisz sobie najbardziej ? Z którymi ci się najlepiej współpracuje ?

Zacznę od tego, że niegdyś współpracowałem ze śmietanką polskich ufologów, miło wspominam kontakty Pana Rzepeckiego, który był bardzo rzetelnym badaczem, miałem okazję osobiście z nim m.in. dokumentować piktogram w Łące, oraz wspólnie jeździć na UFO Forum we Wrocławiu czy spotkań w Krakowie, oraz być współpracownikiem prowadzonego przez niego periodyku Świat UFO.  To samo mogę powiedzieć o Kazimierzu Bzowskim, czy innych ufologach, którzy dziś już odeszli z branży, lub sporadycznie się udzielają.  Generalnie na chwilę obecną jak wiesz współpracuję z Piotrem Cielebiasiem z którym wymieniamy różne opinie oraz przekazujemy sobie sprawy związane z obserwacjami UFO.  Piotr jako badacz - publicysta jest niezwykle twórczy i za to go cenię. To samo mogę powiedzieć o Damianie Treli, którego znam już dłuższy czas, a mogłem poznać jak jest rzetelny w czasie dokumentacji kiedy pracowaliśmy w Wylatowie w 2003 roku, przy wielu różnych obserwacjach i piktogramach.  Damian jest jednym z nielicznych w Polsce badaczy terenowych, który podobnie jak ja swoje dokumentacje prowadzi w terenie. Oczywiście współpracuję także z innymi osobami m.in. Krzysztofem Dreczkowskim, który prowadząc swojego bloga popularyzuje aspekt dawnego folkloru i dociera do wielu interesujących opisów i przekazów, które konotują z UFO, czy innymi zjawiskami paranormalnymi.

3. Za jaką koncepcją dotyczącą pochodzenia UFO się opowiadasz ?

 Jako początkujący ufolog, oczywiście byłem zarażony tezą iż UFO=Kosmici, taki wpływ wywierało środowisko ufologów, którzy najchętniej wiązali UFO z teorią ETH, dlatego z początku także, byłem entuzjastą takiego wyjaśnienia. Z biegiem czasu pogląd ten uległ przewartościowaniu, w czasie swoich badań, rozmów ze świadkami stwierdziłem, że teoria ETH ma wiele dziur, i może być zupełnie błędna.  Pogląd ten dodatkowo wzmocniły mi książki, które m.in. negowały teorię ETH, mowa tutaj o Valle czy Keelu.  Zajmuję się zjawiskiem UFO 21 lat, i szczerze nie wiem kto i co ukrywa się za tym egzotycznym zjawiskiem, jaka siła, ale na podstawie tego co zebrała ufologia można powiedzieć całkiem śmiało, że  UFO nie jest związane z odwiedzinami pozaziemskich gości, to  ufologiczny mit w który wiele osób uwierzyło. UFO to parapsychiczna siła o wielu maskach, to konglomerat takich aspektów jak okultyzm,  demonologia, która wg. mnie wcale nie pochodzi z dalekiego kosmosu, ale istnieje obok nas tu i teraz, transformuje się przez wieki i dopasowuje do naszego postrzegania,  w pewnym sensie wpływa na ludzkość jest gigantycznym kreatorem, który w mojej ocenie wykorzystuje ludzi i manipuluje nimi. Oczywiście zapewne w Kosmosie istnieją inne cywilizacje, ale  nie ma żadnych dowodów, że UFO to fizyczne wizyty z innych planet. Ta siła ma ziemskie korzenie.

4.Co sprawiło, że zacząłeś zgłębiać temat realnego istnienia istot znanych bardziej z baśni niż z rzeczywistości takich jak krasnoludki, elfy skrzaty itp. ? Jakie dziś masz wnioski na ich temat ? 

Tematyka dawnego folkloru ludowego,  wierzeń i demonologii ludowej  interesowała mnie od zawsze, jednak takim asumptem były zdarzenia, które dokumentowałem w Słocinie południowej dzielnicy Rzeszowa. Oprócz klasycznych obserwacji UFO świadkowie po nabraniu do mnie zaufania, przekazali jeszcze bardziej absurdalne informacje o obserwacji małej istotki z długim prętem.  Jedna z tych pań od dziecka jest sensytywna i widzi przedziwne rzeczy, których normalni ludzie nie dostrzegają. To były właśnie dziwne istot, które w dawnym folklorze nazywano skrzatami, gnomami, krasnalami, itp.  Od tego czasu poszukiwałem wszelkich relacji związanych z tym tematem, nie ukrywam że narażałem się na szwank, bo kto zajmuje się krasnalami czy innymi małymi ludźmi, czysty absurd prawda.  Dzięki moim trzem artykułom na blogu Magonia po Polsku ukazałem magię tego tematu,  a świadkowie dostarczali mi współczesnych spotkań z takimi istotami. Dzis w archiwum mam około 30 zdarzeń z terenu Polski. Uważna analiza istot z  dawnego folkloru wskazuje na identyczne konotacje jak w przypadku załogantów UFO. Zadałem sobie pytanie czy są to rzeczywiście realne i fizyczne istoty, czy jakaś transmogryfikacyjna para fizyczna siła, która jawi się  m.in. w takim wymiarze ?  Wiele osób traktuje  te istoty zbyt dosadnie, twierdząc że żyją w lasach itp. Informacje, które posiadam  sugerują, że nie są to istoty stricte   fizyczne, są pewną energią, potrafią jak ufo być zmiennokształtne,   siła która ukazuje się w ten sposób wcale nie jest fizyczna, ale może ją kontrolować, lub wprost indukować w psychikę danej osoby, nie są to istoty z krwi i kości, jak wiele osób uważa. Podobną ramę odniesienia ma dr Simon Young z Fairy Investigation Society , który zajmuje się syntezą istot z dawnego folkloru celtyckiego.


5. Co było dla ciebie bodźcem do napisania książki „ UFO nad Podkarpaciem „ ?

 Generalnie nie planowałem napisania książki, ale moje archiwum urosło w wiele interesujących spotkań, i wtedy pojawiła się myśl    książce, aby opisać najbardziej wiarygodne i interesujące zdarzenia związane z UFO, z terenu Podkarpacia. Książkę udało się wydać pod koniec 2015 roku, a obecnie w wydawnictwie pozostało jeszcze  kilkanaście egzemplarzy z czego jestem bardzo zadowolony, ponieważ tematyka jest raczej na rynku niszowa.

6. Uchylisz rąbka tajemnicy co będzie przedstawione w twojej nowej książce ? 

Jak się pewno domyślasz tematyką książki będzie poruszany szeroki aspekt dawnego folkloru zarówno naszego krajowego jak i celtyckiego, który ma silne konotacje z zachowaniami istot z ufo. W wielu przytoczonych  przykładach można takie uderzające zbieżności zauważyć. Oprócz tego książka omawia nieznane relacje ’’niebiańskich dziwów’’ z okresu średniowiecza głównie z terenu Polski. Czytelnicy zapoznają się z unikatowymi relacjami spotkań ze skrzatami i innymi magicznymi istotami, które zgromadziłem w swoim archiwum m.in. spotkania z płanetnikami z 1907 roku, którzy odlecieli dziwnym pojazdem. Oprócz tego będę zajmował się takimi aspektami jak abdukcje, w dawnych przekazach i opowiadaniach, nie zabraknie wątków związanych z  okultyzmem, demonologią w kontekście siły za którą ukrywa się UFO, tematami które w ufologi raczej są pomijane, a nawet cenzurowane. Książka będzie naprawdę magiczna.

7. Czy zauważasz coś czym zajmują się polscy badacze, a jednak nie jest to warte uwagi ?

W zasadzie każdy kto zajmuje się problematyką nieznanego jest wart uwagi i szacunku, tym bardziej w dzisiejszych czasach. Nie mam specjalnych uwag, tym bardziej, że badaczy, którzy zajmują się ufologią można policzyć na jednej ręce.  Moim zdaniem stanowczo za mało jest aktywnych osób, jak niegdyś, badania i wizje w terenie wręcz zanikają. Dużo jest publicystyki, ale to jest tylko dodatek do ufologii, bez aktywnych terenowych badaczy nie będzie efektów.

 8. Jest coś w zgłębianiu zjawisk paranormalnych co może zrazić do dalszego zajmowania się tematyką ?

 Tak, to są ludzie, którzy często potrafią uprzykrzyć życie, co jakiś czas takie ataki mają miejsce na mnie, czy moich znajomych. Ale szczerze powiedziawszy ignoruję je, ponieważ  nie są merytorycznie, a jedynie pod kątem wycieczek osobistych. Ale chciałbym powiedzieć, że w przypadku zajmowania się czy to ufologią czy problematyką z ‘’nieznanym’’, trzeba być ostrożnym, ta pasja potrafi uzależniać, dlatego często robię sobie przerwy i korzystam z uroków życia.  Sam Keel przestrzegał przed zajmowaniem się tematyką związaną z okultyzmem czy demonologią, sam był dręczony przez dziwne telefony, zjawy itp. Czasami tak się dzieje. Davidson, kiedy zbierał materiały do książki Słownik Aniołów był wręcz napastowany przez różne byty. Znam inne przypadki, ale tutaj nie chcę o tym mówić.  Wielu badaczy jak wiemy przerwało swoje badania po wizytach MiB, którzy skutecznie odsunęli takie osoby. 

9. Nad czym obecnie pracujesz ? 

Obecnie skończyłem pisać książkę i aktualnie szukam wydawnictwa, w celu wydania co nie jest takie łatwe zważywszy na spore koszty. Zapewne znają ten problem te osoby, które mają już za sobą wydanie książki.  Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości książka się jednak ukaże.


Rozmawiał Piotr Gadaj



2 komentarze:

  1. Bardzo wciągający i interesujący wywiad. Po przeczytaniu go chciało by się przeczytać jeszcze więcej ;) Ta nowa książka to będzie przełom :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawie facet opowiada zaczekamy i poczytamy

    OdpowiedzUsuń