Polecam

poniedziałek, 29 maja 2017

Wywiad z Arkadiuszem Czają

Arek Czaja - badacz UFO i zjawisk paranormalnych, działający w środowisku od 1994 r.
Polak, obecnie mieszkający w Niemczech na Bawarii.

1.Jak i kiedy zaczęła się twoja fascynacja tematyką paranormalną ? A jak to było z rozpoczęciem przygody jako badacz ?

Ta tematyka interesowała mnie jakoś już od zawsze, pamiętam jak jako 12-to latek rozmawialiśmy z kolegami o trójkącie Bermudzkim, ufo i takich sprawach. W 1994r. kiedy w telewizji zaczęto wyświetlać "Z Archiwum X" , wtedy moja ciekawość już prawie eksplodowała we mnie. W tym czasie uświadomiłem sobie że to będzie moje wielkie hobby. Zacząłem od zbierania fachowej literatury, wycinek z gazet , a gdy internet zagościł w domu, można było bez problemu nawiązać znajomość z badaczami. Na forum Paranormalium oraz INFRA miałem także przyjemność poznać wielu interesujących ludzi których chciałbym tutaj pozdrowić.

2.Mieszkasz obecnie w Bawarii. Zauważasz znaczącą różnicę między polskim, a niemieckim środowiskiem osób zajmujących się tymi zagadnieniami ?

Właściwie to nie, i tu i tam są ludzie trochę bardziej sceptyczni i tacy co łykają wszystko. Jedyna różnica to może odzywki i wulgaryzmy w komentarzach, ale nie badaczy a czytelników.

 3. Których badaczy, publicystów cenisz sobie najbardziej ? Z którymi Ci się najlepiej współpracuje ?

 Oj, jest ich paru, bardzo szanuję Dänikena choć często się z nim nie zgadzam, ale to on pchał mnie zawsze by przeczytać to czy tamto. Bez wątpienia niemiecki ufolog Gerhardt Gröschel jest osobą którą bardzo cenię, jego podejście do badań bardzo mi odpowiada. Gerhardt buduje systemy kamer i czujników do monitoringu ufo, jego sprzęt sprawdził się już w Wylatowie, Austrii, Włoszech a także u niego w Badeni Wirtemberdze gdzie nad elektrownią atomową uchwycił i to nie raz nieznane obiekty. Nie jest on osobą zadufaną w sobie, gdzie tylko jego prawda jest najprawdziwsza, ale jest bardzo otwarty na różne propozycje z strony kolegów, a sam także szuka wyjaśnień. Parę lat temu miał taki przypadek kiedy to w ciągu paru dni dwa razy nagrał dziwny obiekt dokładnie nad domami w swojej okolicy. Nie dawało mu to spokoju i zaczął chodzić po sąsiadach i dalszych domach wypytując czy ktoś coś widział. Za parę dni poszedł jeszcze raz by odwiedzić tych których za pierwszym razem nie zastał. Udało mu się rozwiązać zagadkę, starsze małżeństwo opowiedziało jak to ich wnuk w tym czasie puszczał zabawkę ( chyba był to balon jak dobrze pamiętam). To właśnie podoba mi się, taka determinacja w poszukiwaniach by możliwie jak najwięcej wyjaśnień wykluczyć lub potwierdzić. Znam też innych "badaczy" którym powyższy materiał wystarczył i by nawet dalej nie szukali możliwego wyjaśnienia a tylko wrzucili od razu na youtube czekając na oklaski.

4.Opowiedz z czego słynie „ Las Bawarski „ ?

Las Bawarski to kraina w południowo-wschodnich Niemczech, została bardzo późno zaludniona z powodu nieżyznych gleb i długich zim. Dlatego uchodził za miejsce nieprzyjazne ludziom co automatycznie powodowało że w tych niezbadanych lasach upatrywano wszelkiego rodzaju zło. Diabły, czarownice, złe duchy, skrzaty, wszystko to miało się stąd wywodzić. Gdy ludzie zaczęli tutaj powoli zamieszkiwać byli oczywiście świadomi tego że jeżeli komuś coś się złego przydarzy, nawet jeżeli tylko spotkał błądzące światełko , to muszą za tym stać złe moce. Dlatego utworzono różnego rodzaju rytuały, zwyczaje by ubłagać lub wykiwać nieprzychylne istoty. Obecnie takie obrzędy są robione jako atrakcja dla turystów (zimowe obrzędy noszą nazwę : dwunastu) i naprawdę warto to zobaczyć, nawet ja dostaję gęsiej skórki jak widzę tych czortów-przebieranców goniących po zmroku ludzi po wsi i karczmach. Bawarski Las ma też swojego jasnowidza Mühlhiasl (1753-1805), który swoją sławę otrzymał dopiero po śmierci kiedy to jego wizje zaczęły się sprawdzać. Planuję już od dawna napisać o tej osobie ale jakoś zawsze czasu brakuje albo mam okres wstrętu do klawiatury. Mamy tutaj także wiele podziemnych korytarzy, które są odnajdywane po dzień dzisiejszy, niektóre można zwiedzać i jeżeli kogoś to interesuje to chętnie zapraszam, zawsze jest ciekawiej z kimś i wysłuchać uwag innych ludzi. O tych korytarzach istnieją już artykuły między innymi na forum INFRA. Ponadto mamy tutaj miejsca dawnych kultur, niby przypisuje się je Celtom ale te ołtarze ofiarne mogły już służyć wiele wcześniej, na co w jednym przypadku są bardzo poważne poszlaki, nie chcę pisać że dowody bo w tym przypadku do końca nie wiadomo. Na "przedmieściach" Bawarskiego Lasu znajdują się także geologiczne cuda jak np: rosnąca skała (to jest naprawdę crazy) albo "geologiczne piszczałki", okrągłe otwory w ziemi głębokie na kilkadziesiąt metrów, przez całą długość o tej samej średnicy. Kiedyś po przeczytaniu artykułów na pewnym serwisie o tematyce paranormalnej myślałem także jak i oni że to jakieś tajemne odwierty, może przez ufo ?, ale Matka Natura niekiedy bardziej nas zaskakuje niż się spodziewamy. Sympatycy zdrowego powietrza i wędrówek znajdą tutaj swój raj, setki kilometrów szlaków, góry i wszechobecny las mają swój urok.

5.Za jaką koncepcją pochodzenia UFO się opowiadasz ? No cóż......,kiedyś myślałem że to przybysze z Kosmosu, jednak po tylu latach rozmów, pisania i czytania, mam wrażenie że to jakaś siła kreuje to zjawisko żebyśmy wierzyli w to co aktualnie nam odpowiada, także w sensie postępu w nauce , technologii a nawet wierzeń. Kiedyś ta siła objawiała się jako czart , anioł albo zwodnicza baba która uprowadzała dzieci i młodzieńców. Teraz ta siła przeistoczyła się w szaraków i innych którzy zabierają ludzi na pokład statków kosmicznych. Myślę że to nie koniec, kiedyś dojdzie do następnej transformacji i ta siła przemieni się w następne niezrozumiałe zjawisko .

 6.Co sądzisz o realnym istnieniu istot znanych bardziej z baśni i legend niż z rzeczywistości takich jak elfy, skrzaty, krasnoludki itp. ? Jakie masz wnioski na ten temat ?

 Porzednia odpowiedź już wchodziła w to pytanie. Patrząc na konkretne badania i dowody z krwi i kości to niestety nie mamy potwierdzeń że takie istoty istnieją. Wiem jaki jest ogrom filmów na youtubie, i zapraszam każdego by trochę poreszerszerował ile w nich prawdy, niestety i jeszcze raz niestety, ile razy szukałem dowodów czy to w muzeach albo u innych badaczy okazywało się że to fejki. Ale uważam że jeżeli byli ludzie którzy mieli kiedyś kontakt z takimi to faktycznie musieli coś wtedy przeżyć. I tu moim zdaniem musiało zajść jakieś zjawisko nieuchwytnej siły które wtedy objawiło się jako skrzat, czart, błędne światełko a dzisiaj ta siła jest (a może lepiej napisać była?) kosmitami.

7.Co się dzieje z nami po śmierci Twoim zdaniem ?

 Jakoś nie chce mi się wierzyć że po śmierci już nic więcej nie ma. Książki jak np: "Życie po życiu" przekonują mnie że jednak dzieje się więcej niż niektórym sceptykom się wydaje.

 8.Masz w swoim archiwum przypadki tzw. wysokiej dziwności ?

Tak, mam na przykład takie co niemiecki MUFON-CES badał˛. Swoje przeżycia albo takie które mi nadesłano i próbowałem ustalić to i owo nie są już takie spektakularne jak te znane i głośne z literatury. Może by je było warto opisać, ale czytelnicy wolą przeważnie coś mocnego, więc nie mogę owych zadowolić, dlatego sobie to dotychczas odpuściłem.

 8.Co twoim zdaniem może zniechęcić do dalszego zajmowania się tematyką ?

Mnie zniechęca fakt że są ludzie którzy tworzą fejki, wymyślają historyjki jak ta o statku który zaginął w obrębie Trójkąta Bermudzkiego, a teraz po dekadach znów się pojawił. Wojsko go zarekwirowało i jakiś tam badacz ma więcej informacji. To kompletna bzdura, nawet ten badacz nie jest realny, ale napisz to ludziom którzy ciągną do takich artykułów jak na lep na muchy a zostaniesz wyzywany. Robisz to w dobrej intencji chcąc przybliżyć co się udało ustalić a zbierasz głupie odzywki. To może bardzo zniechęcać, ale z czasem spływa to po tobie bo już w trakcie pisania wiesz że ze strony niektórych ludzi nie będzie inaczej.

9. Co sądzisz o pojawiających się energiach na zdjęciach ?

Muszą to być wyjątkowe zdjęcia i jeżeli to możliwe to wykonane w warunkach prawie laboratoryjnych, tak jak robiono bodajże w Japonii, chodziło o eksperymenty z telekinezą. Tutaj wiesz kto prowadził eksperyment, kim są ci ludzie i masz dokumentację. Zdjęcia orbów, rodsów mnie już nie interesują, kiedyś sam chodziłem na łowy , nawet po zmroku na cmentarz. Wiem jak powstają rodsy na zdjęciach, wiem co zrobić by dostać największą ilość orbów na zdjęciu. Kiedyś w to wierzyłem, teraz już nie, człowiek uczy się cały czas. Zdjęcia z duchami mają to do siebie że tak naprawdę nie zawsze wiemy co tam widać, Jest to postać? , pół postaci?, dlaczego miejsce gdzie powinien być nos jest puste za to prawe oko jest większe od lewego?. Jeżeli w sposób analityczny zajmiesz się zdjęciem to zobaczysz że wiele tutaj nie pasuje, ale gdy na to zdjęcie spojrzysz, mózg ci powie: postać !!!!!!!!!, ( pareidolia się kłania). Są też zdjęcia posiadające błędy , przydługa ekspozycja, prześwietlenia, odbłyski itp., dlatego ważne jest byśmy o danym zdjęciu jak najwięcej wiedzieli, zanim uznamy że jest tam coś paranormalnego.

10.Nad czym obecnie pracujesz ?

Chcę zmobilizować kolegów w sprawie materiałów dotyczących Rancza Skinwalkera. Chodzi o to że na naszym forum (allmystery) mieliśmy dwóch kolegów którzy bardzo się angażowali w tłumaczenie artykułów o ranczu. Z czasem nawet korespondowali z John'em Aleksander, członkiem grupy NIDS. Koledzy umieją lepiej po angielsku i posiadają więcej doświadczenia. Pomysł jest taki by zapytać kogo trzeba o wydanie dokumentacji grupy NIDS na temat rancza które nadal należy do Roberta Biegelow. Każdy może sobie wyobrazić że przez te lata badań NIDS musiało się nagromadzić masa raportów , zdjęć, filmów, że takie są nie jest tajemnicą bo i o tym sami piszą. Dotychczas ukazała się tylko jedna książka autorów Knapp i Kelleher, nawet jakby chcieli to byłoby niemożliwe wszystko w niej zamieścić. Problem w tym że grupa NIDS już nie istnieje, kto teraz zarządza materiałami?, może uda się znaleźć jakąś bratnią duszę z otoczenia Biegelow'a który szepnie temu na ucho o pozwolenie na wydanie dokumentacji. Czy byłoby to w postaci następnej książki czy filmu dokumentalnego to już nieistotne. Taka bratnia dusza to byłby np: J. Aleksander, tylko trzeba by go było poprosić czy przekonać, kilka lat temu to się nie udało. Drugi problem jest taki że jeden z kolegów już prawie się nie pokazuje na forum a drugiemu chyba się już znudziło to wszystko, więc nie wiem jak z tym będzie.

11.Chciałbyś poruszyć jakąś kwestię, która wydaje Ci się dość istotna ?


W dzisiejszych czasach, artykuły o tematyce paranormalnej wprost nas zasypują , tyle tego jest, ale na ile są wiarygodne?. Myślę że każdy z nas życzy sobie rzetelne raporty a nie bajeczki dla naiwnych. Często jest tak że człowiek znajdzie jakiś artykuł o wysokim stopniu dziwności i nie wie co o tym myśleć. Wrzucam taki do wyszukiwarki i czytam co o nim piszą, nieraz nawet te sceptyczne blogi są bardziej rzetelne i wiarygodne niż same źródło. Ostatnio miałem taki przypadek: kolega wrzucił na FB artykuł o petrodaktylach które żyły jeszcze 100lat temu. Artykuł napisany był w bardzo wiarygodny sposób, wiele szczegółów, nazwiska i zdjęcia, kolega też byle czego na FB nie daje. Za jakiś czas chciałem artykuł przetłumaczyć, gdy coś mnie tknęło i puściłem go przez wyszukiwarkę, niestety okazało się że to fejk, zdjęcia pokazywały myśliwych z ubiegłego wieku tyle że zamiast jeleni, ktoś w fotoszopie powklejał jurajskie gady. Niestety tak już jest że w sieci czychają zmanipulowane artykuły, mogę tylko zaapelować do czytelników i moderatorów żeby czasem sami sprawdzili zanim wrzucą coś na grupę albo FB, w końcu nie chodzi nam o najbardziej spektakularne przypadki ale o takie które zostały rzetelnie zbadane. Pozdrawiam wszystkich czytelników.

Rozmawiał Piotr Gadaj



1 komentarz: