Dla wielu zapewne będzie szokiem, że pani Danuta jest naukowcem, który zajmuje się zjawiskami powszechnie zwanymi paranormalnymi.
1. Jak się zaczęła pani przygoda z
psychotroniką? W którym roku to było?
Roku nie pamiętam, to był początek XXI wieku. Podczas
poszukiwań w Internecie natrafiłam na stronę, gdzie obok potrzebnych danych
natknęłam się na informację o planowanym autorskim projekcie „podnoszenia
kundalini” i prośbę o zgłaszanie się ochotników. Eksperyment ten miał prowadzić
do „rozwoju duchowego”, trochę mnie to rozbawiło i powodowana impulsem
postanowiłam wziąć w nim udział. Byłam ciekawa tego „duchowego rozwoju”.
Eksperyment okazał się w gruncie rzeczy programem aktywizacji biopola, a w jego
trakcie przekonałam się, że mogę mentalnie wpływać na fizjologię mojego ciała.
Był to mój pierwszy kontakt ze zjawiskami psychofizycznymi, wynik uznałam za
interesujący i postanowiłam bliżej przyjrzeć się temu zagadnieniu.
2. Ostatnio ukazała się pani najnowsza książka
pt. „Psychotronika” – współczesna nauka o świadomości”. Co było głównym bodźcem
do jej napisania?
„Psychotronika” jest trzecim tomem tetralogii poświęconej
zjawiskom psychofizycznym, które w miarę rozwoju mojej wiedzy na ten temat
postanowiłam włączyć w całościowy opis rzeczywistości w taki sposób, aby był on
w stanie utworzyć kompatybilna całość. Jeśli bowiem te anomalie są realne, to
musi się dla nich znaleźć wytłumaczenie w fizycznym opisie świata. Dla mnie te
anomalie były realne, nauczyłam się bowiem nie tylko weryfikować pozyskiwane
informacje o tych kontrowersyjnych zjawiskach, ale niektóre z nich potrafiłam
już wykorzystać w praktyce. Przydały mi się one zwłaszcza wtedy, gdy po
ostatniej operacji oczu przez około dwa miesiące poruszałam się w białej mgle,
niczego prócz niej wokół nie widząc. Dowiedziałam się, że medycyna jest bezradna
w takich wypadkach, ale moja świadomość bezradna nie była. Wspomagałam się
wtedy nagraniami synchronizującymi pracę obu półkul mózgowych, cel miałam jasno
sprecyzowany i go osiągnęłam. Znając zaś już moc umysłu, postanowiłam wiedzę na
ten temat udostępnić innym ludziom. Uważam, że powinna być ona rozpowszechniana
już w trakcie naszej edukacji.
3. Może powie pani pokrótce niewtajemniczonym,
co przedstawia ta książka?
W pierwszej części tego tomu prezentuję różne rodzaje
zjawisk psychofizycznych, tzn. uwarunkowanych stanem naszej świadomości. Przedstawiam w niej również
wyniki badań naukowych poświęconych tym zjawiskom, które prowadzone były
zarówno z wykorzystaniem rygorystycznych procedur badawczych, jak i z użyciem
aparatury kontrolno-pomiarowej, a następnie poddawane były rzeczowej analizie z
użyciem narzędzi matematycznych wykluczających nadinterpretację uzyskiwanych
wyników. To one wykazały, że postrzeganie pozazmysłowe jest fundamentalną
funkcją życiową organizmów, a nie chorobliwym urojeniem. Wszystkie organizmy
wykorzystują ją w realizacji swych procesów życiowych, to ona umożliwiła
organizmom wykształcenie narządów zmysłów, a my w takim stopniu z niej możemy
świadomie korzystać, na ile pozwolą nam na to nasze przekonania, ponieważ
światopoglądowa indoktrynacja skutecznie odcięła wielu nas od tego
potencjału. W drugiej części książki
skupiłam się na uwarunkowaniach sprzyjających uczeniu się i późniejszemu
wykorzystaniu tych umiejętności, opierając się i w tym wypadku na pozyskanej
już wiedzy.
4. Co się dzieje z nami po śmierci według pani
założeń?
Nie muszę niczego zakładać, ponieważ i w tym zakresie
dysponujemy już całym szeregiem badań prowadzonych różnymi technikami
badawczymi, zarówno konwencjonalnymi, jak i niekonwencjonalnymi, które dają nam
już całkiem przekonujący obraz sytuacji. Wracamy do rzeczywistości równoległej,
z której wyłonił się nasz kosmos. To stamtąd przybyliśmy na Ziemię, zasiedlając
ciało mającego się narodzić się dziecka. Badania ujawniły, że na tym poziomie
rzeczywistości ludzka cywilizacja wytworzyła cały szereg obszarów, które służą
naszej ewolucji. Po śmierci ciała trafimy zaś do takiego obszaru, do którego
mentalnie przynależymy, gdyż z mim rezonujemy. Może to być obszar gromadzący
istoty o jakichś patologicznych odchyleniach psychicznych, gdzie każdy
zamieszkujący takie „piekło” może być na przemian istotą krzywdzącą lub ofiarą,
na sobie odczuwając skutki własnych preferencji. Może to być obszar „jałowego
nieba”, gdzie nuda i poczucie braku celu skłania w końcu mieszkańców do
opuszczenia tego rodzaju „raju”, a może to być również obszar dowolnej aktywnej
działalności, gdzie w atmosferze miłości będziemy kontynuować rozwój w
warunkach daleko bardziej nam sprzyjających niż w obrębie ziemskich
społeczności.
5. Za jaką koncepcją pochodzenia UFO pani się
opowiada?
Nie zajmuję się tą tematyką, ale moim zdaniem każda z
wysuwanych koncepcji jest możliwa. Mogą to być wizyty obcych cywilizacji, mogą
to być efekty realizowanych podróży w czasie czy przestrzeni, a także mogą to
być nieznane nam osiągnięcia techniczne wykorzystywane tu i teraz. Na
potwierdzenia każdej z tych ewentualności natknęłam się podczas swoich prac nad
rozwiązaniem zagadki świadomości i za każdym razem zwróciłam na to uwagę w
opisywanych przeze mnie badaniach. Podam przykłady. Regresje hipnotyczne
ujawniły, że wiele traumatycznych przeżyć, które rzutują na dalsze życie
człowieka, wiąże się z narzuconymi siłą kontaktami z przedstawicielami obcych
cywilizacji. Oprócz przeżywanej traumy skutkują one jednak również takimi
zmianami w psychice, które można porównać ze zmianami obserwowanymi po
przeżyciu doświadczenia bliskości śmierci, tzn. zmianą stosunku do innych
ludzi, innych istot żywych oraz poczuciem jedności z całością istnienia.
Transkomunikacja natomiast ujawniła nam możliwość bezpośredniego zetknięcia się
ze sobą ludzi żyjących w odległych okresach czasu. Z kolei badania prowadzone
przez entomologa Wiktora Grebiennikowa udowodniły, że jego lewitującą platformę
charakteryzowały dokładnie takie właściwości, które obserwujemy podczas spotkań
UFO, a to oznacza, że uzyskanie pojazdów o tak zdumiewających parametrach lotu
jest w pełni możliwe.
6. Których badaczy, publicystów tematyki
nieznanego pani najbardziej sobie ceni?
Nie wartościuję ani
ludzi, ani pozyskiwanej przez nich wiedzy. Każda informacja może się okazać
przydatna, jeśli nie dziś, to jutro. Ważne jest jedynie to, aby każda z
uzyskanych informacji była wielokrotnie weryfikowana, a równocześnie była
kompatybilna z innymi, które już zostały zweryfikowane. Wszechświat, podobnie
jak i wiedza o nim, muszą bowiem stanowić razem spójną całość.
7. Co sądzi pani o realnym istnieniu istot
znanych bardziej z legend i baśni niż z rzeczywistości, takich jak skrzaty,
elfy, krasnoludki itp.?
Nigdy się z nimi nie zetknęłam, ale czytałam relacje
opisujące takie zdarzenia. Elizabeth Kübler-Ross
zrobiła polaroidem zdjęcie kwiatu, a na fotografii ujrzała półprzezroczystą
małą istotkę. O tego rodzaju istotach wspominały też osoby, które poddawane
były regresji do okresów między inkarnacyjnych. Być może te istoty są realne. Co my możemy wiedzieć o rzeczywistości, skoro
zaobserwować jesteśmy w stanie jedynie to, co potrafią zarejestrować nasze
zmysły?
8. Czym są wymiary równoległe? Czy są możliwe
podróże między nimi?
Wymiary równolegle to ta część rzeczywistości, która jest
ukryta przed naszym zmysłowym postrzeganiem. Wiele na to wskazuje, że podróże
między nimi są możliwe. Nie musi to być nawet spektakularna podróż w te
równolegle wymiary i powrót stamtąd, choć tego rodzaju doznań doświadczamy np.
w stanie śmierci klinicznej. Każda innowacja, odkrycie naukowe czy pomysł
dzieła artystycznego też jest wynikiem takiego bezpośredniego kontaktu. Reszta
to już tylko warsztatowa obróbka.
9. Nad czym pani obecnie pracuje?
Stale nad tym samym. Wciąż ukazują się interesujące
publikacje, które warto przeczytać i przeanalizować, a jeśli wnoszą coś nowego,
trzeba to dodać do tego, co już napisałam.
10. Może chciałaby pani poruszyć jakąś kwestię,
która wydaje się pani dość istotna?
Takich kwestii jest wiele i wszystkie łączą się ściśle z
zagadnieniami, które opisywałam w swoich książkach. Większość z nich to kwestie
światopoglądowe, które nie tylko poważnie nas ograniczają, ale również
krzywdzą. Nie znamy tej rzeczywistości, w której żyjemy, a nasza o niej
„wiedza” bazuje na wielu mitach. Zarówno religie jak i nauka okopały się w
swoich dogmatach, tworząc głębokie podziały między ludźmi, a te skutkują
konfliktami, które niejednokrotnie przekształcają się w prześladowania i krwawe
porachunki. Fałszywe przekonania lansowane przez naukę uczyniły z nas rywali
stale walczących miedzy sobą o większy kawałek wspólnego tortu, zamiast zwracać
uwagę na pożytki współpracy, które możemy zaobserwować wszędzie w świecie
organizmów żywych. Wszystkie te bolączki poruszam w ostatnim tomie tetralogii,
który znajduje się już u wydawcy, wskazując równocześnie możliwości ich
rozwiązania w oparciu o wiedzę, którą udostępniły nam nauki przyrodnicze, a
więc także i psychotronika. Możemy zmienić nasze życie, ale niezbędna do tego
jest nie tylko wiedza. Musimy jeszcze nauczyć się z niej korzystać.
Rozmawiał Piotr Gadaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz