Polecam

sobota, 19 sierpnia 2017

Tajemniczy las w Witkowicach ( Małopolskie )

Las w Witkowicach jest owiany tajemnicą, w wielu ludziach budzi przerażenie, w innych ciekawość.
Stało się o nim głośno po tym jak na światło dzienne wyszła sprawa zaginięcia 9 studentów, których los pozostaje do dziś nieznany.

W październiku 2001 r. dziewiątka studentów postanowiła urządzić sobie imprezę na rozpoczęcie roku akademickiego w głębi lasu położonego na obrzeżach Krakowa, dawnej wsi Witkowice.Wspólnymi siłami nazbierali patyków, oraz fragmenty powalonych drzew, żeby około godziny 17 rozpalić ognisko.Wszystko szło zgodnie z planem i rozpoczęli alkoholową biesiadę.Rozluźniona młodzież bawiła się w najlepsze, gdy mniej więcej o godzinie 20.30 napotkali mężczyznę, który był okolicznym mieszkańcem - ostrzegł ich, że ten las jest złowrogi i najlepiej zrobią jak pójdą już do domu.Nasi imprezowicze tylko się na niego popatrzyli i nic sobie z tego nie zrobili.Zapewne pomyśleli " ot miejscowy dziwak, niech sobie idzie dalej " i bawili się nadal.To jest moment kiedy ktokolwiek widział ich po raz ostatni.Od tej chwili słuch po nich zaginął, nikt nie wiedział co się z nimi stało.Policja przyjęła zgłoszenie o zaginięciu dwa dni po tym jak nie wrócili z imprezy.Z opinii rodzin wynika, że funkcjonariusze niechętnie podeszli do tej sprawy i się ociągali.No cóż emocje robiły swoje i tak się mogło wydawać.Jako osoba obiektywna w tej sprawie i znająca sposób funkcjonowania Policji powiem, że po prostu mieli w obowiązku trzymanie się procedur i traktowania sprawy jak najbardziej poważnie, postępowania jak przy standardowym zgłoszeniu zaginięcia.
Pomimo działań poszukiwawczych Policji i osób prywatnych nie udało się wyjaśnić losu żadnej z dziewiątki osób.No i tutaj kończy się to co nam wiadomo.Dalej zaczynają się różne teorie, domysły i tworzenie niesłychanych opowieści na łamach internetu.Nie będę ich opisywał w swoim artykule.Jak ktoś jest chętny do zapoznania się z tym to może łatwo wyszukać wpisując w wyszukiwarkę google " las w Witkowicach "i poprzeglądać różne materiały na na temat.Może akurat uda się komuś odsiać ziarna od plew i znajdzie uzupełnienie tej historii.

Grafika znaleziona w internecie.Niekoniecznie przedstawiająca miejsce incydentu.

4 komentarze:

  1. Bardzo ciekawa historia ,pierwszy raz o niej słyszę .

    OdpowiedzUsuń
  2. Są takie miejsca w Polsce gdzie wejdziesz ,idziesz i nie wyjdziesz nich lub odczuwasz niepokój gdy obok nich przejeżdżasz,przechodzisz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Prawdopodobnie to tylko urban legend. Oglądałem dokument na youtube, gdzie ktoś pojechał w to miejsce i wypytywał okolicznych mieszkańców. Nigdy taka sytuacja nie miała miejsca. Nikt tam nie zaginął. Żadna tam grupa studentów. Jedynie jakiś mężczyzna kiedyś dawno temu popełnił w tym lesie samobójstwo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Byłem w tym lesie nic o tym nie wiedząc,las jak las,drzewa.To teren Krakowa tzn spokojnie da się dostać komunikacją miejską,przejść las w godzinę i wrócić do centrum Krakowa.Jeżeli tam ktoś zaginął to nic o tym dotąd nie wiedziałem.Będę unikał tego lasu skoro ktoś pisze,że jest niebezpieczny ale aby był taki trudno mi uwierzyć.

    OdpowiedzUsuń