Obserwacja niezidentyfikowanego obiektu latającego bądź jak to określa świadek - niezwykłego, spektakularnego zjawiska przyrodniczego w województwie Świętokrzyskim.
Świadek : zastrzeżona anonimowość imienia, nazwiska, oraz miejscowości zdarzenia.
Data zgłoszenia : 10 stycznia 2023 r.
Raport :
1) Data i godzina zdarzenia : Połowa lat siedemdziesiątych XX w., sierpień , ok. godz. 17-18.
2) Dokładne miejsce obserwacji : wieś w woj. Świętokrzyskie.
3) Kierunek, w którym znajdował się obiekt : Północno zachodnie niebo, dość wysoko nad horyzontem.
4) Szacowana wielkość obiektu (w porównaniu do tarczy księżyca w pełni) : Większy od pełni księżyca
5) Wygląd obiektu (kształt, kolor) : Kula ciepłego pomarańczowego światła, bez poświaty, nieruchoma i nie rażąca w oczy
6) Czy na powierzchni obiektu widać było okna, lub inne elementy? : Nie. Jednolita kula bez jakichkolwiek szczegółów
7 ) Czy obiekt emitował światło, czy sam był jakby wykonany ze światła? : „ Moim zdaniem nie emitował światłem tylko był światłem „
8 ) Czy emitował dźwięki ? : Nie , w tym momencie była absolutna cisza
9) Jak obiekt zniknął ? : Nagle i bardzo szybko kula ruszyła jakby pod lekkim kątem i znikła błyskawicznie za horyzontem
10) Ile trwała obserwacja ? : „ Mnie się wydawało że kilka minut ale to było raczej kilka sekund „
11) Czy mogło być więcej świadków ? : „ Byłam w niewielkiej grupie kolegów i koleżanek ale oni jakby w ogóle nie zauważyli nic dziwnego. Nie podjęłam rozmowy bo zostałam zignorowana i rozmowa trwała nadal na jakiś inny temat. „
12) Szacowana odległość obserwatora od obiektu – nie większa niż 200 m ? większa niż 200 m ? : „Zdecydowanie większa niż 200 metrów jakby ogromne słońce chowało się za horyzontem . Widok spektakularny jak na Polskę. „
13) Jakie emocje towarzyszyły ? : Cisza, zachwyt, zdziwienie
Przebieg zdarzenia :
„ Historia ta miała miejsce 48 lat temu , późnym sierpniowym popołudniem ( 17-18 godz.) Miałam wówczas 17-18 lat. Staliśmy w grupie rówieśniczej na skraju ulicy w centrum wsi . Jakoś tak się stało, że odpłynęłam myślami od rozmowy i popatrzyłam na ruiny baszty zamkowej, którą widać było na tle nieba gdy nagle zrozumiałam co mnie tak zaintrygowało. Nad basztą na tle bezchmurnego nieba zobaczyłam ogromną, pomarańczową, olbrzymią jaśniejącą kulę , która jakby wisiała , nieruchomo w miejscu. Nigdy nie widziałam tak ogromnego słońca na północnej części nieba i tak cudownie jaśniejącego pomarańczowym światłem. To zjawisko trwało kilka minut , a może sekund. Odezwałam się do stojącego obok kolegi żeby spojrzał , ale w ogóle nie zareagował, z bezsilności szarpnęłam go kilka razy za rękaw a on nadal nic. Więc ponownie spojrzałam na ten spektakularny widok i oniemiałam. Kula w ułamku sekundy błyskawicznie ruszyła w kierunku zachodnio - północnym i znikła za horyzontem jakby jej nigdy nie było . Stałam i gapiłam się w to miejsce . Ktoś coś do mnie powiedział a ja zapytałam tylko – widzieliście to? A oni w ogóle nie podjęli tematu więc ja również też nic. Może dobrze ,bo byłam w takim szoku jakbym zeszła z karuzeli i nic mądrego bym nie powiedziała. To jest drugie zdarzenie, które chciałam komukolwiek opowiedzieć. „
Uwagi :
„ I małe sprostowanie. Ja nigdy nie twierdziłam, że był to niezidentyfikowany obiekt latający, raczej niezwykłe zjawisko przyrodnicze, spektakularne.
Proszę o zachowanie dyskrecji przy przetwarzaniu tych danych i nie upublicznianie nazwiska i miejscowości w pana zapiskach lub publikacjach. „
Piotr Gadaj : Ok. Dane zachowam tylko dla siebie i ewentualnie dla zaufanych badaczy jeśliby się zainteresowali w przyszłości sprawą.
Świadek : ( przesyła łapkę ze skierowanym kciukiem do góry )
Jeśli ktoś z państwa chciałby podzielić się swoimi przeżyciami to proszę pisać do mnie na adres e-mail : ponury1@poczta.onet.eu albo na Messenger Fb.
Piotr Gadaj
Kilkanaście lat temu widziałem zupełnie identyczną pomarańczową kulę wielkości księżyca w pełni.
OdpowiedzUsuńWidziałem podobny obiekt około 1985 roku tyle że o 3 w nocy. Również Świętokrzyskie.
OdpowiedzUsuń