Zacznę od tego, że wyjść z ciała miałem dość sporo. Schematy ich były przeróżne, poczynając od tego, że pierwotnie jakaś nieznana siła wyciągała mnie z ciała, a ja byłem przepełniony ogromnym strachem i lękiem, poprzez gdy wołałem do tej siły podekscytowany „ wyciągaj mnie z ciała maleńka ! „ , po stany, gdzie wychodziłem sam, odczuwając spokój. Czasami całość przygody ograniczała się do mojego pokoju, czasami domu, a innymi razy przenosiła się poza jego mury, jeszcze kiedy indziej byłem w różnych znanych, nieznanych mi miejscach. Bywały i podróże w inne płaszczyzny egzystencji, w kosmos, w wymiary równoległe. Część przeżyć była przyjemna, inna wręcz przeciwnie, a innych znowu nie pamiętam, poza tym, że posiadam jedynie świadomość, że znów odbyłem podróż.
Proszę państwa o cierpliwość, gdyż wszystkiego na raz
nie opisze, bo być może nawet z tego by powstała książka, którą w przyszłości
na ten temat być może wydam. Tymczasem będę publikował na blogu kolejne opisy
swoich podróży poza ciało fizyczne, które są przeróżne. Będę starał się w miarę
chronologicznie dawać opisy, lecz niekoniecznie zawsze to tak dokładnie będzie
wychodziło, ponieważ mało z nich zapisywałem.
Tak więc przejdźmy do
incydentów, którymi teraz chciałbym się podzielić. To były jeszcze początki,
kiedy za bardzo nie rozumiałem z czym mam do czynienia. Działo to się zazwyczaj
nocą, gdy leżałem w łóżku. Nieznana siła próbowała mnie wyciągnąć z ciała, a ja
się z nią szamotałem, wyrywałem, walczyłem, czując wyraźnie jej cielesność. Ona
nie dawała za wygraną i toczyła ze mną bój, ciągle próbując mnie wyciągnąć z
tego ciała i udawało to się jej, ale zaledwie trochę ponad ciało, może jakieś
20 – 30 cm ,
a ja wyrywałem się jej i wracałem znów do ciała fizycznego, lecz ona potrafiła
w ciągu jednej nocy wrócić dwa, trzy razy. Podczas tych zajść odczuwałem
ogromny strach, lęk, a zarazem determinacje do walki, bo myślałem, że to śmierć
przyszła mnie zabrać i że za chwilę mogę umrzeć, a ja tak bardzo chciałem nadal
żyć. Takich przeżyć jak w powyższym opisie miałem w życiu nie mało, ale nie
potrafię określić, czy było to kilkanaście razy, czy więcej.
Niebawem opiszę następne przeżycia. Jeszcze raz podkreślam,
że przeżyć miałem dość sporo i to
różnych, także opisy będą różne. To tak apropo pojawiających się komentarzy
sugerujących, czy pytających się, czy moje wszystkie przeżycia wyglądały tak
samo, czy da się je opisać w jeden charakterystyczny sposób.
Jeśli już jesteśmy przy komentarzach, które pojawiły się do
poprzedniej części to tutaj odpowiem na wybrane z nich. Komentarze pojawiały
się głównie w grupach na facebooku, gdzie zamieściłem materiał, ale także
pisaliście państwo na priv.
Zacznijmy od tego, że nie jestem specjalistą, ekspertem od
OOBE, a osobą, która ma doświadczenie w odbywaniu podróży poza ciało i co
najwyżej na czas obecny znawcą tematyki. Jednak nie potrafię tego stanu osiągać
za każdym razem na zawołanie, kontrolować go, a tym bardziej odpowiedzieć na
wszystkie pytania od a do z związanych z zagadnieniem. Nie jestem również
przewodnikiem, nauczycielem OOBE. Ja będę się z państwem dzielił swoimi
przeżyciami, opowiadał jak to odczuwałem, co się działo i w tym kontekście mogę
odpowiadać na wasze pytania.
Oto wybrane wpisy, pytania, które przyciągnęły moja uwagę :
1. Zastanawiające jest
dla mnie to, że miałeś uczucie otwierania powiek. Jeśli opuszczamy ciało to nie
mamy ciała fizycznego
Jest wtedy ciało astralne. Miewałem też bóle fizyczne. Istnieje
koncepcja mówiąca, że to nie są światy nie fizyczne, a inne przestrzenie
fizyczne. Tą koncepcje głosi np. słynna dr. Danuta Rutkowska Adamska. A może to
nie jest takie oczywiste i istnieją zarówno jedne światy jak i te drugie
przestrzenie. Wszechświat ( y ) są tak naprawdę nie takie proste, a dość
skomplikowanie złożone. Nie wiem jak jest dokładnie. Ja będę opisywał swoje
przeżycia, jak ja to czułem, odbierałem.
2. Czy widzisz swoje ciało
materialne z pozycji unoszącego się ciała astralnego?
Najczęściej nie, bo albo unoszę się plecami do ciała
fizycznego, albo od razu przenoszę się w inne miejsce.
- Czyli nie masz pewności
że twoje materialne ciało leży sobie nadal na łóżku?
Chociaż go nie widzę to mam przekonanie, że moje ciało
fizyczne leży na łóżku, a ja duszą jestem poza jego obrębem, czuję to.
3. Czy nie jest tak,
że w trakcie tych snów jakieś elementy otaczającej rzeczywistości różnią się od
tej realnej?
W niektórych podróżach owszem jest tak, że jakieś elementy
miejsc w których jestem różnią się od tych, które znam na co dzień. To są
podróże do innych wymiarów równoległych. Przykładowo w jednej z podroży
wszystko było takie same tylko z tym, że miałem przybudowany garaż do domu,
którego nie mam w swoim wymiarze.
4. Masz niesamowity dar do przeżywania takich
sytuacji. Niektórzy chcieliby to przeżyć a nie potrafią. Z pewnością jest Ci to
dane w jakimś celu. Może do przekazywania ważnych informacji ze świata
duchowego ? Czy podczas tych podróży spotykałeś jakieś postacie ??
Nie lubię / unikam określenia „dar” chociaż wiem, że tak to
można odbierać. Preferuje raczej mówienie o tym jako czymś dostępnym dla
każdego człowieka. Według mnie każdy może tego doświadczać, tylko nie każdy ma
wyrobioną w sobie tę umiejętność. Podobne stanowisko mam np. do jasnowidzenia,
czy innych umiejętności parapsychicznych. Co prawda niektórzy chcieliby
posiadać te umiejętności, ale pomimo usilnych prób nic z tego im nie wychodzi.
Może to się ma tym, że na każdego przyjdzie odpowiednia pora, tylko trzeba dojść
do odpowiedniego poziomu rozwoju duchowego. Jeśli chodzi o postacie to tak,
spotkałem różne postacie, ale o tym będzie w innych moich publikacjach w tym
temacie.
5. Chętnie poczytam, sama też podróżuje w
astralu :) teraz już nie mam w sobie strachu tak jak na początku. Mam
pytanie. Czy pomieszczenia widzisz w ciemności? Tzn. w takim stanie w jakim są
faktycznie, czy są oświetlone mimo wyłączonych lamp?
Rewelacyjne pytanie, którego nikt jeszcze nie zadał, a co
osobiście mnie mocno intryguje. Podróże odbywam najczęściej w nocy, gdy są
wszystkie światła pogaszone, a jednak widzę co się dzieje - tak jakby w
półmroku, ze średnim oświetleniem. Potem wracam do ciała, a tu całkowicie
ciemno. Najwyraźniej tak się widzi oczyma duszy
Proszę państwa na koniec przypomnę, że nie mam zamiaru
nikogo do niczego na siłę przekonywać i jeśli komuś jest łatwiej to
potraktujcie to jako opisy, moich snów, bo możecie mieć racje i to mogą być
jedynie sny. Nie udowodnię na czas teraźniejszy, że tak nie jest. Ja będę
opisywał jak ja to przeżywam, odczuwam, a wy macie prawo do własnego zdania w
tym temacie. Jednocześnie informuje, że chętnie odpowiem na wybrane pytania,
które zwrócą moją szczególna uwagę.
Opracował Piotr Gadaj
grafika z google jako dodatek
jako dziecko wychodziłem z ciała ,wracając płakałem i nie wiedziałem co ze mną sie stało .dopiero teraz po przez medytacje raz mi się to samo udało powturzyc
OdpowiedzUsuń