Polecam

poniedziałek, 25 czerwca 2018

Baran, który zamienił się w głaz

Zapewne większość z państwa w dzieciństwie lubiła się zasłuchiwać w babcine i dziadkowe opowieści, które miały charakter historyczny, albo były niczym z nie z tego świata.Mam do zaprezentowania państwu coś z tych drugich.


Relację pozyskałem od pani Bożeny ( imię zmienione ), uczestniczki grup na facebooku o tematyce Nieznanego, która w grudniu 2017 r. podzieliła się ze mną swoją obserwacją Niezidentyfikowanego Obiektu Latającego, a którą nie dawno opublikowałem.Okazuje się, że pani Bożena ma sporo różnych opowieści, którymi będzie się dzieliła ze mną, a ja będę państwu przedstawiał te najciekawsze.Jej osobę zakwalifikowałem jako wysoce wiarygodną, a ona sama wyraziła chęć spotkania w realu.

Myślę, że ten przypadek śmiało można zakwalifikować jako najbardziej ceniony przez badaczy zjawisk paranormanlych, czyli "o wysokiej dziwności ".

Oto jej sprawozdanie : 

Chyba najdziwniejsza jest opowieść dziadka. Jako młody chłopak na początku dwudziestego wieku wyjechał do Rosji. Był telegrafistą na kolei, potem traperem, ułanem w Armii Polskiej pod zwierzchnictwem Rosji, walczył po stronie białych. Wielokrotnie opowiadał historie z tego okresu. Część z nich była bardzo tajemnicza. Oto jedna z nich jakby wyjęta z ludowego folkloru. Raz jechał z lokalnym chłopem, wieczorem, wozem z jednej wsi do drugiej.Nagle koń, ciągnący wóz, zaczął się denerwować, parskał, nie chciał iść dalej mimo starań woźnicy. W końcu obaj panowie zeszli z wozu zobaczyć, co tak przeraża konia. Okazało się,że na drodze leży czarny, spętany baran. Ponieważ nikogo nie było ma drodze, wciągnęli barana na wóz. Koń od razi ruszył, ale im był bliżej wsi tym bardziej był zmęczony, sapał, spieniony ledwo doszedł do wsi. Kiedy byli na miejscu, panowie odwrócili się by ściągnąć barana z wozu. Wtedy okazało się, że na wozie leży wielki głaz.

Jeśli chcielibyście się państwo podzielić niecodzienną relacją, o charakterze Nieznanego to można pisać do mnie na adres e-mail : ponury1@poczta.onet.eu lub na priv na facebooku.

Opracował Piotr Gadaj

                                                                Obraz z google grafika dla zilustrowania tekstu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz