Link do pierwszego przypadku : https://wtajemniczeni-pg.blogspot.com/2020/03/ufo-na-mazurach.html
CE1 - ang. Close Encounter of the
First Kind, pol. bliskie spotkanie pierwszego stopnia. UFO obserwowane z
odległości nie większej niż 200 metrów, bez oddziaływania na otoczenie i
człowieka.
Raport :
1) Data i
godzina zdarzenia :
Również lato
2009 lub 2010, pewien czas, kilkanaście dni po obserwacji pierwszej
2) Dokładne
miejsce obserwacji :
Miasto w
powiecie Ostródzkim, województwo Warmińsko - Mazurskie, Polska
3) Kierunek,
w którym znajdował się obiekt :
SW/W
4) Pozorna
wielkość obiektu (w porównaniu do tarczy księżyca w pełni) :
30 – 50 cm
5) Wygląd
obiektu (kształt, kolor) :
Kule, które
świeciły na pomarańczowo
6) Czy na
powierzchni obiektu widać było okna, lub inne elementy? :
Nie, żadnych
dodatkowych elementów
7 ) Czy
obiekt emitował światło, czy sam był jakby wykonany ze światła? :
Zdecydowanie
jakby obiekt sam był wykonany ze światła
8 ) Czy
emitował dźwięki ? :
Nie
9) Jak
obiekt zniknął ? :
„ Nie mam
pojęcia. Ja zniknąłem pierwszy „
10) Ile
trwała obserwacja ? :
Około minuty
11) Czy
mogło być więcej świadków ? :
Nie
12) Pozorna
odległość obserwatora od obiektu – nie większa niż 200 m ? większa niż 200 m ?
„ Nie
większa niż 200 m .
To mogło być 50 m
„
13) Jakie
emocje towarzyszyły ? :
Strach,
poczucie nierealności
Relacja
świadka :
" Było to
kilkanaście dni po obserwacji nr 1. Miejsce z którego to obserwowałem jest te
same. Również pora myślę, że podobna. Możliwe, że mogło być trochę później, 1-2
w nocy.
Sytuacja
wyglądała następująco:
Siedziałem
za kierownicą samochodu. Siedzenie trochę rozłożone żeby było wygodniej. Okno
otwarte żeby w razie czego coś usłyszeć. (jak pisałem w obserwacji nr 1
pilnowałem budowy rodziców domu).
Główne moje
zajęcie wtedy to siedzenie w telefonie lub bez niego. Jak to nocą samemu na
odludziu.
Co jakiś
czas wyglądałem czy nikt się nie kręci. Za którymś razem, gdy podniosłem się
aby spojrzeć poza wnętrze samochodu, zamurowało mnie. Absolutnie nie
spodziewałem się tego, że coś zobaczę. Miała to być kolejna spokojna noc.
Obserwacja nr 1 już mi nie zaprzątała głowy.
Gdy
spojrzałem na budynek to zauważyłem w pewnej odległości za nim dwie
pomarańczowe kule, które lewitowały jakiś metr nad ziemią. Kule świeciły
pomarańczowym światłem, wielkością podobne do piłki do kosza lub większe.
Dlaczego
uważam, że lewitowały? Ponieważ w ich otoczeniu absolutnie nic innego nie było
widoczne. Kule te także lekko się przemieszczały z lewej strony na prawą. Cały
czas pozostawały w takiej samej odległości od siebie.
Nie były to
światła jakiegoś samochodu. Nie były to jakieś latarki itp. Nie ma takiej
możliwości. W miejscu tamtym aktualnie stoi mój dom, z wtedy rosła wysoka trawa
i tym podobne krzaki.
Poczułem
strach i z jakiegoś powodu nagle połączyłem to co widzę z obserwacją nr 1.
Decyzja była błyskawiczna. Włączyłem silnik samochodu i stamtąd odjechałem.
Byłem przerażony. Obiecałem sobie, że już więcej nie spędzę tam nocy. W domu o
tym wydarzeniu opowiedziałem innym domownikom.
Teraz trochę
żałuję, że nie miałem więcej odwagi żeby tam zostać, może podejść bliżej. Ale
wtedy…
Człowiek był
kompletnie sam, nocą, dookoła żywego ducha , zdany na samego siebie.
Następnego
dnia wróciłem w to miejsce by je obejrzeć i sprawdzić czy są może jakieś ślady.
Niestety nic nie znalazłem. Trawa i te zarośla nie były wygniecione. Żadnych
śladów po jakimś pojeździe czy czyjejś obecności.
Rozmawiałem
z kilkoma osobami o tym. Jedna z nich podsunęła mi pomysł, że mogły to być
latające robaczki. Podobno jest jakiś gatunek, który emituje takie pomarańczowe
światło i lata w takiej gromadzie. Natomiast wg mnie jeśli byłyby to jakieś
owady to w tej kuli byłoby mnóstwo punkcików, a nie jednostajne światło w
kształcie idealnej kuli. Do tego te kule
były dwie i poruszały się w sposób zsynchronizowany "
grafika z google jako dodatek
Jeśli ktoś z
państwa był obserwatorem niezidentyfikowanego obiektu latającego lub innego
Nieznanego zjawiska i chciałby się tym podzielić to proszę pisać do mnie na
priv na facebooku lub na maila : ponury1@poczta.onet.eu . Na życzenie zapewniam
anonimowość.
Opracował Piotr Gadaj
Jak myslis gdybys tam byl z kilkoma kumplami podjechalibyscie do tego czegos?i jak zwykle to musial byc niezly horror ze nie pomyslales o nagraniu kilku minut materialu?
OdpowiedzUsuń