niedziela, 29 marca 2020

UFO na Mazurach - kolejna relacja

Przed nami relacja z drugiej obserwacji NOL dokonanej przez Rafała w jednym z Mazurskich miast. Tym razem mamy do czynienia z bliskim spotkaniem pierwszego stopnia.

Link do pierwszego przypadku :  https://wtajemniczeni-pg.blogspot.com/2020/03/ufo-na-mazurach.html


CE1 - ang. Close Encounter of the First Kind, pol. bliskie spotkanie pierwszego stopnia. UFO obserwowane z odległości nie większej niż 200 metrów, bez oddziaływania na otoczenie i człowieka.


Raport :


1) Data i godzina zdarzenia :
Również lato 2009 lub 2010, pewien czas, kilkanaście dni po obserwacji pierwszej

2) Dokładne miejsce obserwacji :
Miasto w powiecie Ostródzkim, województwo Warmińsko - Mazurskie, Polska 

3) Kierunek, w którym znajdował się obiekt :
SW/W

4) Pozorna wielkość obiektu (w porównaniu do tarczy księżyca w pełni) :
30 – 50 cm

5) Wygląd obiektu (kształt, kolor) :
Kule, które świeciły na pomarańczowo

6) Czy na powierzchni obiektu widać było okna, lub inne elementy? :
Nie, żadnych dodatkowych elementów

7 ) Czy obiekt emitował światło, czy sam był jakby wykonany ze światła? :
Zdecydowanie jakby obiekt sam był wykonany ze światła

8 ) Czy emitował dźwięki ? :
Nie

9) Jak obiekt zniknął ? :
„ Nie mam pojęcia. Ja zniknąłem pierwszy  „

10) Ile trwała obserwacja ? :
Około minuty

11) Czy mogło być więcej świadków ? :
Nie

12) Pozorna odległość obserwatora od obiektu – nie większa niż 200 m ? większa niż 200 m
„ Nie większa niż 200 m. To mogło być 50 m

13) Jakie emocje towarzyszyły ?  :
Strach, poczucie nierealności


Relacja świadka :


" Było to kilkanaście dni po obserwacji nr 1. Miejsce z którego to obserwowałem jest te same. Również pora myślę, że podobna. Możliwe, że mogło być trochę później, 1-2 w nocy.
Sytuacja wyglądała następująco:
Siedziałem za kierownicą samochodu. Siedzenie trochę rozłożone żeby było wygodniej. Okno otwarte żeby w razie czego coś usłyszeć. (jak pisałem w obserwacji nr 1 pilnowałem budowy rodziców domu).
Główne moje zajęcie wtedy to siedzenie w telefonie lub bez niego. Jak to nocą samemu na odludziu.
Co jakiś czas wyglądałem czy nikt się nie kręci. Za którymś razem, gdy podniosłem się aby spojrzeć poza wnętrze samochodu, zamurowało mnie. Absolutnie nie spodziewałem się tego, że coś zobaczę. Miała to być kolejna spokojna noc. Obserwacja nr 1 już mi nie zaprzątała głowy.
Gdy spojrzałem na budynek to zauważyłem w pewnej odległości za nim dwie pomarańczowe kule, które lewitowały jakiś metr nad ziemią. Kule świeciły pomarańczowym światłem, wielkością podobne do piłki do kosza lub większe.
Dlaczego uważam, że lewitowały? Ponieważ w ich otoczeniu absolutnie nic innego nie było widoczne. Kule te także lekko się przemieszczały z lewej strony na prawą. Cały czas pozostawały w takiej samej odległości od siebie.
Nie były to światła jakiegoś samochodu. Nie były to jakieś latarki itp. Nie ma takiej możliwości. W miejscu tamtym aktualnie stoi mój dom, z wtedy rosła wysoka trawa i tym podobne krzaki.
Poczułem strach i z jakiegoś powodu nagle połączyłem to co widzę z obserwacją nr 1. Decyzja była błyskawiczna. Włączyłem silnik samochodu i stamtąd odjechałem. Byłem przerażony. Obiecałem sobie, że już więcej nie spędzę tam nocy. W domu o tym wydarzeniu opowiedziałem innym domownikom.
Teraz trochę żałuję, że nie miałem więcej odwagi żeby tam zostać, może podejść bliżej. Ale wtedy…
Człowiek był kompletnie sam, nocą, dookoła żywego ducha , zdany na samego siebie.
Następnego dnia wróciłem w to miejsce by je obejrzeć i sprawdzić czy są może jakieś ślady. Niestety nic nie znalazłem. Trawa i te zarośla nie były wygniecione. Żadnych śladów po jakimś pojeździe czy czyjejś obecności.
Rozmawiałem z kilkoma osobami o tym. Jedna z nich podsunęła mi pomysł, że mogły to być latające robaczki. Podobno jest jakiś gatunek, który emituje takie pomarańczowe światło i lata w takiej gromadzie. Natomiast wg mnie jeśli byłyby to jakieś owady to w tej kuli byłoby mnóstwo punkcików, a nie jednostajne światło w kształcie idealnej kuli.  Do tego te kule były dwie i poruszały się w sposób zsynchronizowany " 



                                                                    grafika z google jako dodatek

Jeśli ktoś z państwa był obserwatorem niezidentyfikowanego obiektu latającego lub innego Nieznanego zjawiska i chciałby się tym podzielić to proszę pisać do mnie na priv na facebooku lub na maila : ponury1@poczta.onet.eu . Na życzenie zapewniam anonimowość.

Opracował Piotr Gadaj

1 komentarz:

  1. Jak myslis gdybys tam byl z kilkoma kumplami podjechalibyscie do tego czegos?i jak zwykle to musial byc niezly horror ze nie pomyslales o nagraniu kilku minut materialu?

    OdpowiedzUsuń