niedziela, 30 maja 2021

Zmarli przychodzą w snach

Sny to jedna z form kontaktu między nami, a tymi, którzy już odeszli. Przedstawiam państwu relację dotyczącą tego rodzaju wizyt zmarłych, która do mnie dotarła ostatnimi czasy.


Data zgłoszenia : 14 maja 2021 r.

Relacja :

" Witam. Wczoraj zgodził się Pan bym do Pana napisała. Na początku napisze, ze jestem osobą bardzo racjonalną, wierzę w Boga , nie wierze w duchy ani jakieś wróżki czy medium. Nawet jak mi się coś przytrafiało to starałam się to jakoś racjonalnie wytłumaczyć i nie zawracałam sobie tym głowy. Moja prababcia, babcia , mama, ja i siostra mamy sny , które po interpretacji oznaczają coś co nas za nie długo spotka. Ale od śmierci mojej babci śnią mi się zmarli. Jak wspomniałam  wczoraj śniła się może poł roku po śmierci w bardzo jasnym świetle, na początku myślałam , że to Jezus. ubrana na biało zbliżała się do mnie "płynąc" była piękniejsza i młodsza niż za życia, ale kiedy chciałam jej dotknąć to zniknęła. Po tym śnie wiem , że jest już gdzie powinnam być. ale śni mi się sporadycznie , przeważnie wtedy kiedy ma się u mnie w rodzinie bardzo źle dziać. Kolejny sen to zmarły tato mojej wieloletniej najlepszej przyjaciółki. Siedział w dużym pokoju , tam znajdowała się ogromna rogówka na cały pokój i stał tylko stół pośrodku. Siedział z rożnymi ludźmi, których nie znałam ale miałam wrażeni, że on zna i tak siedzieli spokojnie , rozmawiając i paląc papierosy. Przywitałam się z nim. Byłam świadoma w śnie, że on nie żyje wiec nie byłam w stanie nic więcej powiedzieć. Odpowiedział "cześć Olcia" tak jak zawsze do mnie mówił. Widziałam, że jest mu dobrze. Następnym razem przyśnił mi się mój kuzyn który był niepełnosprawny za życia, poruszał się na wózku bo ciężko było mu utrzymać równowagę, miał porażenie mózgowe i zmarł na raka trzustki. Za pierwszym razem śniło mi się, że niosę świeczkę do kogoś na grób, ale nie wiedziałam do kogo. Kiedy rano odpaliłam fb wyskoczyło mi powiadomienie, ze miał by dziś urodziny. Chciał pewnie bym go odwiedziła na cmentarzu i też tak zrobiłam. Za drugim razem jechaliśmy w tramwaju był całkowicie zdrowy, sam chodził , uśmiechał się , miał zdrową piękna buzię która nie wykrzywiała mu już choroba. Nic się do mnie nie odezwał. Jakiś miesiąc temu zaginął mój znajomy z którym nie miałam kontaktu . Wyszedł do pracy i już nie skontaktował się z rodzina. Przyśnił mi się jak stałam w kolejce żeby wejść do sklepu. Był z jakimś kolegą. Zdziwiona mówię do niego "jarek co Ty tutaj robisz ? Wszyscy Cię szukają . Twój brat wie ze tu jesteś ? Musze do niego zadzwonić" odpowiedział mi tylko "nie wie. Nie mów mu" i zniknął. Mojej siostrze śnił się, że odprowadza go do domu. Tak jak wcześniej nie przejmowałam się tymi snami, ale po ostatnim razie kiedy przyśnił mi się ten zaginiony kolega nie mogę przestać o tym myśleć. Mam nie mówić , że gdzie jest ??? Czy biorę to za bardzo siebie ? Sny są przeważnie głupie, a ja mam je takie normalne i realne. Jarek nie odnalazł się do dnia dzisiejszego. Kiedy się rano przebudziłam miałam uczucie, że nie żyje. Opisuje to wszystko żeby miał Pan obraz moich snów. Ostatnio zastanawiałam się nad tym czy to możliwe, że ja widzę jak "tam" żyją? Albo czy wędruje w snach po tamtym świecie ? Przecież "jak w niebie, tak i na ziemi" czemu mi się pokazują? Chcą coś pokazać ? Przekazać? Próbować się w to wgłębiać czy odpuścić? Dodam tylko ze kiedyś za namową koleżanki 8 lat temu poszłam z nią do wróżki. Bardziej dla śmiechu i nic nie wzięłam na poważnie, ale zapadło mi w pamięć, że ta kobieta podczas rozkładania kart spojrzała na mnie i powiedziała, że "tez coś mam, jakąś umiejętność" i żebym jej powiedziała co to. Wtedy się zaśmiałam i powiedziałam, że nic. Wiedziałam, że coś tam " wyśnię" czasem ale dużo osób tak ma, nie było to dla mnie nadzwyczajne. Ale to się nasila i jest tak dziwne ze zaczęłam szukać odpowiedzi i pomocy na moje pytania. Co chcą mi pokazać ? Czemu akurat mnie się śnią? Czy to możliwe, że widzę ich jak się mają po tamtej stronie ? Próbować się z nimi komunikować jeśli to w ogóle możliwe czy lepiej się w to nie bawić ? Może to nic takiego i tylko się nie potrzebnie nakręcam ? Z jednej strony jestem cholernie tego ciekawa, a z drugiej trochę mnie to przeraża. "


                                                                                                             Obraz z google jako dodatek

Jeśli ktoś chce się podzielić swoimi przeżyciami to proszę pisać do mnie na e-mail : ponury1@poczta.onet.eu lub na messenger FB.

Piotr Gadaj


1 komentarz:

  1. Wierzę w Boga ale w duchy już nie :V . Wybiórczą masz tą wiarę . W diabła też nie wierzysz ?

    OdpowiedzUsuń