Polecam

niedziela, 11 kwietnia 2021

Dotyk Nieznanego

Dziś zapoznamy się z relacją traktująca o przeżyciach z Nieznanym, którą dostałem na e-mail. Jedna z historii, która jest wiodąca w tym materiale przypomina chwilowe przeniesienie do wymiaru równoległego.


Data zgłoszenia : 28 lutego 2021 r. 


Relacja świadka :

" Dzień dobry.

Jesteśmy znajomymi na Fb. Od niedawna. Opisałam zdarzenie będące moim udziałem a kwalifikujące się chyba do sytuacji nazywanych mianem - błędu. Nie jest to jedyna niezwykła historia, jaka mi się przydarzyła. I, jak mi się wydaje, trochę ich dużo, jak na jedną osobę :) Mianem wyjaśnienia, nie zażywam żadnych leków mających wpływ na postrzeganie rzeczywistości (ogólnie nic nie biorę), nie piję alkoholu (w ogóle), to samo z narkotykami. Staram się racjonalnie tłumaczyć wszystko, co mnie spotyka, jednak ... czasem nie ma takiego wytłumaczenia :) Nie opowiadam na prawo i lewo o tych zdarzeniach. Czasem mam świadków niezwykłych wydarzeń. Zawsze staram się podważać ich nadnaturalne pochodzenie.

Historia dziś opisana rzuca pewne światło na sytuację, która zdarzyła mi się wcześniej, dotyczącą typowego dla "Błędu" błądzenia w terenie (tu: w mieście). Opiszę następnym razem.

Cieszę się, że mogę to komuś opowiedzieć. I, że nie jestem jedyną, której to się zdarzyło. Proszę o zachowanie dyskrecji względem moich danych. Na Fb widnieję jako *** ******.

Historia miała miejsce jakieś trzy lata temu. W owym czasie (zima) praktycznie codziennie schodziłam do piwnicy w pewnej kamienicy, żeby przynieść drewno na opał do pieca kaflowego niepełnosprawnemu małżeństwu mieszkającemu na II piętrze.

Jak zwykle zeszłam na dół, zapaliłam światło i skręciłam na prawo w korytarz, gdzie znajdowały się piwnice lokatorów, rozmieszczone po obu stronach.

Zrobiłam parę kroków zanim zrozumiałam, że coś jest nie tak. Korytarz był za długi. Podobny, ale obcy. Podeszłam do przedostatnich drzwi po lewej stronie, tam zawsze była piwnica ludzi, którym pomagałam. Tylko, że nic tym razem nie pasowało. Drzwi po drugiej stronie były inne, nie przypominałam ich sobie. Te, przed którymi stałam też nie były takie, jakie pamiętałam. Zgłupiałam. Próbowałam otworzyć kłódkę przy tych drzwiach kluczami, bez powodzenia. Byłam zdezorientowana, nie mogłam uwierzyć, że to się dzieje. Podeszłam do ostatnich drzwi. Tyle, że to były drzwi pomalowane na zielono. Drzwi piwniczne, które codziennie otwierałam, na pewno!!! nie były zielone! Stare, naturalne drewno z jakich były wykonane, nie było pociągnięte żadną farbą. Ja sobie za to dałabym głowę uciąć. Zdawałam już sobie sprawę, że zachodzi coś, co nie powinno mieć miejsca. To było szalone. Ale musiałam przynieść ten opał, choćbym miała próbować otwierać wszystkie drzwi w tej nieznanej piwnicy. Ja wtedy już trochę bałam patrzeć się na boki ale i tak mój umysł protestował przeciw odległościom dzielącym ściany i koniec korytarza. Zielone drzwi się otworzyły, moje klucze pasowały do kłódki. Trudno opisać, co wtedy czułam. Za drzwiami już było wszystko po staremu. Po wejściu na górę ostrożnie zapytałam właścicielkę, czy te drzwi do jej piwnicy zawsze były takie zielone. A co, nie widziałaś??? Odpowiedzi towarzyszyło uważne i pełne nagłego zainteresowania spojrzenie. Myślałam, że są mniej zielone – to jedyne, co zdołałam na poczekaniu wymyślić i skierowałam rozmowę na inny temat. Nie wiem, co pomyślała i chyba nie chcę wiedzieć :) Nie wiem, co się wtedy stało. Gdzie ja codziennie schodziłam, skoro te drzwi były cały czas zielone? Czy coś, ktoś wymazał mi pamięć i zastąpił czyjąś inną? Co ja pamiętałam? "


Próba interpretacji : 

Wstępnie zjawisko klasyfikuje jako chwilowe przeniesienie do wymiaru równoległego.

                                                                           obraz z google jako dodatek


Jeśli ktoś z państwa chciałby podzielić się swoimi przeżyciami to proszę pisać do mnie na e-mail : ponury1@poczta.onet.eu lub znaleźć mnie na facebooku. Na życzenie zapewniam anonimowość.

Piotr Gadaj


3 komentarze:

  1. Bardzo ciekawa relacja... dzieki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Takich zjawisk będzie coraz więcej. Nic nie wiemy o naszej Ziemi równoległej do obecnej.
    Zapominamy ,ze tak jak ciało Ziemskie składa sie z trzech elementów , podobnie i "ciało" Układu Słonecznego - również w 3 elementach. Rozdzielono je "religijnie" bogami ! Dziś przychodzi nam poznać przyczynę i ponownie połączyć elementy w Całość. Zniknie sztuczne niebo z aniołkami ! Pozdrawiam Edward

    OdpowiedzUsuń
  3. W piwnicy mógł być zakumulowany dwutlenek węgla (lub gorzej tlenek węgla), albo gaz. Mózg pod wpływem zmniejszonej ilości tlenu w organizmie zaczyna nieprawidłowo odbierać bodźce i mogą pojawić się przy tym omamy, zawroty głowy, które w tym przypadku mogą powodować nieprawidłową percepcję odległości, czy widzieć swoje doświadczenia z całego życia w fragmentach zmienionych.

    OdpowiedzUsuń