piątek, 14 czerwca 2019

Byty pod postacią węgorzy

Zapraszam do zapoznania się z kolejną przygodą z Nieznanym jaka przytrafiła się Basi (imię zmienione ), osobie sensytywnej.

Miejsce incydentu : Ostrów Mazowiecka, województwo mazowieckie, Polska
Data incydentu : 26/27 grudnia 2016 r

Jej relacja : 

" W nocy z 26 na 27 grudnia 2016 roku, w moim pokoju miało miejsce kolejne dziwne zjawisko. Tego dnia długo rozmawiałam z kolegą przez telefon. ( O tym koledze też opowiem, bo u niego również dzieją różne ciekawe rzeczy. ) Grubo po północy, gdy starałam się zasnąć zobaczyłam na suficie jakby przemieszczały się po nim podłużne, czarne stworzenia, wyglądające jak węgorze. Albo jak węże. Na początku pomyślałam, że mam po prostu mroczki przed oczami ze zmęczenia. Ale za chwilę zobaczyłam je znowu. Owe "węgorze' miały na sobie dziwny znak, jakby czarny kwadrat wpisany w biały okrąg. Zwróciłam uwagę właśnie na ten znak. Pomyślałam ponownie, że to tylko mi się wydaje, że to ze zmęczenia mam jakieś powidoki czy coś. Ale w pewnym momencie jeden z nich odczepił się z sufitu i zaczął spadać prosto na mnie. Odruchowo uchyliłam głowę, tak, że węgorz spadł nie na mnie, ale tuż obok mojej głowy, dosłownie centymetr od mojego ucha. W momencie gdy spadł, usłyszałam straszny hałas, jakby ktoś koło mego ucha wystrzelił petardę. Wtedy zrozumiałam, że to co widzę, to nie były mroczki ani powidoki. "



                                                                        grafika z google jako dodatek

Jeśli ktoś z państwa chciałby podzielić się swoimi przeżyciami z Nieznanym to proszę pisać do mnie na adres e-mail : ponury1@poczta.onet.eu lub na priv na facebooku. Zapewniam anonimowość na życzenie.

Opracował Piotr Gadaj

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz