czwartek, 25 kwietnia 2019

Śmierć kliniczna - przypadek Krisa Rudolfa

Na  postać Krisa Rudolfa natknąłem się oglądając program "Pytanie na śniadanie",TVP 2.Potem poczułem impuls, aby dotrzeć do niego i zaproponować mu opisanie jego przypadków śmierci klinicznej  ( przeżył ją dwa razy) u siebie na blogu.Tak też zrobiłem.

Odnalazłem jego konto na facebooku i po kilku wspólnych znajomych wywnioskowałem, że to człowiek,którego szukam.Rozejrzałem się po jego profilu po czym napisałem do niego.Po krótkiej wymianie zdań zgodził się opracować dla mnie tekst,który prezentuje poniżej.

MOJA ŚCIEŻKA DUCHOWA - Kris Rudolf

Na ścieżkę duchową zostałem brutalnie ściągnięty w 1980 r. Wtedy to na ulicy Brackiej w Warszawie na 40 minut zatrzymało się moje serce. Nie bardzo rozumiałem co, tak naprawdę działo się ze mną. Pomimo, że przestałem oddychać, a moje ciało skulone leżało na chodniku, ciągle miałem świadomość istnienia. Obserwowałem niesamowite wydarzenia, które działy się dookoła i nie zdawałem sobie sprawy, czym tak naprawdę one są. Miałem poczucie swego ciała, które o dziwo umiało unosić się w powietrzu, a ja uznałem to za coś normalnego. To, że widziałem wszystko na raz dookoła, jakoś mnie nie dziwiło. Dwoistość sytuacji, czyli ja unoszący się w powietrzu i ja leżący na chodniku, też mnie nie przerażała. Wszystko wtedy było dziwno-inne i …. zwyczajne zarazem. Podczas tej przygody dane mi było między innymi: odbyć podróż przez słynny tunel, gdzie na końcu przywitało mnie Światło, spotkać się z mymi przodkami i odwiedzić kilka światów, niekoniecznie podobnych do naszego. Najbardziej zainteresowała mnie sytuacja, w której byłem w dwóch miejscach na raz. Obserwowałem siebie i byłem jednocześnie obserwowany …. również przez siebie. Tego i jeszcze wielu innych doświadczeń nie mogłem sobie wyjaśnić przez długie lata. Po powrocie do ciała opowiedziałem wszystko znajomym i rodzinie, ale zostałem mocno wyśmiany i dość szybko dałem sobie spokój z duchowością. Po miesiącu zapomniałem o wszystkim. Co ciekawe, nie mialem żadnej traumy po tej, wydawałoby się mocnej przygodzie.

Minęło pół roku i ja znowu na Brackiej. (W międzyczasie przechodziłem tamtędy dość często nie pamiętając o przygodzie). To samo miejsce, ta sama godzina, taka sama pogoda i znowu zatrzymanie akcji serca. Jak się później okazało, również na 40 minut. Co ciekawe, nigdy wcześniej i nigdy później na serce się nie skarżyłem. Doświadczenia poza ciałem były bardzo podobne do poprzednich, wiec nie będę ich opisywał. Wtedy to, duchowość bardzo mocno wyryła się w mej świadomości i pamięci. Chyba właśnie ten moment powinienem zaliczyć, jako moje pierwsze świadome wejście na ścieżkę duchową. Pomimo, że nie wszedłem na nią z własnej woli. Tym razem żadne śmiechy i wydrwiwania innych ludzi nie były w stanie mnie zniechęcić do poszukiwań i wyjaśnień. Musiałem zrozumieć, co wtedy, tak naprawdę się stało. Wcześniej miewałem spontaniczne eksterioryzacje (wyjście duchem poza ciało) i spotkania z nie fizycznymi bytami, ale traktowałem to w kategoriach zabobonu. Po prostu bałem się tych doświadczeń.

Można powiedzieć, że Bracka odmieniła moje życie. Od tej pory jestem ciągle na drodze doświadczeń duchowych. W tym czasie przeczytałem setki, a może tysiące książek o duchowości, odbyłem niezliczona ilość spotkań z ludźmi zajmującymi się szeroko pojętą metafizyką. Zaliczyłem też liczne warsztaty ezoteryczne, kursy z psychologii, parapsychologii i doskonalenia umysłu. Jako dziennikarz przeprowadziłem i udzieliłem sporą ilość wywiadów dla prasy, telewizyjnych i radiowych. Napisałem bardzo wiele artykułów prasowych oraz nagrałem kilkadziesiąt filmów dla telewizji i do YouTube.

 Teraz przyszedł czas, by wykorzystać wiedzę, którą zdobywałem latami. Burzliwe zmiany, zachodzące na świecie pokazują, że czasu mamy niewiele. Świat potrzebuje, jak najwięcej osób szczęśliwych, z przebudzoną świadomością. Tylko w ten sposób, jako ludzkość, będziemy mogli opuścić Matrix i zaludnić Nową Ziemię. Do niedawna byłem coachem tylko dla najbliższych znajomych. Teraz rozpoczynam pracę również z grupami.

 Życzę Wam wszystkim miłości, pogody ducha i zrozumienia.

 Krzysztof Rudolf - Doradca Duchowy
INDIGO Wake Up System
FB: Indigo Wake Up System

Jeśli ktoś z państwa chciałby podzielić się swoimi przeżyciami to proszę pisać do mnie na adres e-mail : ponury1@poczta.onet.eu lub na priv na facebooku.

Piotr Gadaj


Kris Rudolf
Foto : Wojciech Kosikowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz